"Jest zaniedbana, bo jest leniwa!" - też tak myślisz? Wpis tej trenerki zachwycił setki kobiet

Iza Orlicz
"Ale ta kobieta jest zaniedbana”, "Mogłaby się ruszyć i zacząć ćwiczyć”, "Poszłaby przynajmniej do fryzjera” – ile razy słyszałaś tego typu zdania? Czasem ocenianie innych przychodzi nam z zaskakującą łatwością, chociaż nic nie wiemy o ich życiu. Przejmujący post na ten temat opublikowała na swoim Facebooku Marta Stoberska, trenerka personalna.
"Jest zaniedbana, bo jest leniwa" - też tak myślisz? Screen Fb/High Quality Woman-szkolenia dla kobiet
Tyle ostatnio mówi się o tolerancji i akceptacji drugiego człowieka. Czasem wystarczy, że kobieta wygląda inaczej, "gorzej”, by została oceniona i została jej przyklejona etykieta: "leniwa”.

"Nic mnie tak nie wkur..ia, jak zdanie: ‘Ta kobieta jest zaniedbana, bo jest leniwa i nie chce jej się ruszyć dupy, by trenować te 4 razy w tygodniu i pójść do fryzjera.’ Nikt nie spojrzy na to z innej perspektywy" - pisze w swoim poście Marta Stoberska, która prowadzi profil z.mobilizuj się z Martą. Trenerka postanowiła wymienić kilkanaście powodów, dlaczego kobieta może wyglądać na zaniedbaną.


Powodów może być wiele


"A może ta kobieta cierpi na depresję i walczy o to, by codziennie wstać z łóżka?
A może ta kobieta jest w trakcie leczenia i biorąc sterydy potwornie napuchła?
A może ta kobieta trenuje, ale nie stawia sylwetki na pierwszym miejscu?
A może ta kobieta schudła już 20 kilogramów, bo wcześniej ważyła jeszcze więcej?
A może ta kobieta ma poważne problemy zdrowotne?
A może tej kobiety nie stać na fryzjera?
A może ta kobieta wstydzi się swojej niewiedzy na temat treningu i boi się iść na siłownię?
A może ta kobieta dopiero zaczęła walkę o zdrowie i przygodę z siłownią?
A może ta kobieta dopiero co urodziła dziecko, a jej brzuch jest duży, bo jeszcze nie minął okres połogu?
A może ta kobieta jest samotną mamą i nie ma możliwości zorganizowania opieki małemu dziecku?
A może ta kobieta nie ma wiedzy, jak powinna jeść i trenować (…)?
A może ta kobieta serio nie ma siły, bo zaiwania na nocne zmiany, a w ciągu dnia pada z nóg? – pisze Marta Stoberska.

Przyznaje, że nie pochwala otyłości i zawsze przyklaskuje zdrowemu trybowi życia, ale nigdy nie patrzy na inne kobiety, jak na osoby leniwe.

"Owszem zdarzają się i takie przypadki, jednak warto, żebyś czasem przed postawieniem 'diagnozy' nie zamykała oczu na drugi koniec kija” – dodaje trenerka osobista.

Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Tekst jak zwykle stawia do pionu i daje do myślenia. Dzięki ze jesteś i że w nas wierzysz. Dobrze mieć takie wsparcie”; "Szeroka perspektywa to podstawa”; "Jak kobieta jest za chuda - źle, za gruba - źle, zbyt umięśniona - wygląda jak chłop, ludzie i tak zawsze będą gadać i krytykować. Grunt to się nie przejmować”.

"Ja jestem idealna. Dlaczego? Bo kocham siebie taką, jaką jestem. Z cellulitem czy bez, płaskim brzuszkiem czy kompletem opon, pryszczami czy gładką cerą. Itp. Rypać wszystko, jesteśmy piękne i tyle".