93-latek stracił cenny pojazd. Przeczytajcie apel jego wnuczki

Katarzyna Chudzik
Nie można powiedzieć, że ludzkość zeszła na psy, bo tak było przecież zawsze. Gdzie się nie obejrzysz: złodzieje samochodów, złodzieje rowerów, złodzieje zapalniczek. Tym razem, niemal w samym sercu Warszawy, skradziony został pojazd, który był jedyną szansą 93-letniego pana na swobodne poruszanie się.
93-latek nie może się bez hulajnogi z siodełkiem poruszać. Bądźcie czujni! Facebook.com
– Wczoraj wieczorem z placu Wilsona sprzed kina Wisła ukradziono mojemu dziadkowi elektryczną hulajnogę z siedzonkiem (frugal city). Dziadek ma 93 lata i hulajnoga była jego środkiem transportu, bez niej nie bardzo jest w stanie się poruszać. Byłabym wdzięczna gdybyście byli uważni, czy ktoś gdzieś się z taką nie wozi – napisała na Facebooku pani Magdalena. Jej post został w krótkim czasie udostępniony już 400 razy.

Choć hulajnoga na razie się nie znalazła, to jeden z komentujących dał do zrozumienia, że zna kogoś, kto ma taką hulajnogę do oddania. Wierzymy więc, że 93-letni Warszawiak dalej będzie mógł bez problemu poruszać się po mieście, ale mimo to apelujemy o uważność i kupowanie sprzętów tylko ze sprawdzonych źródeł!