W bloku zawisła kartka, która oburzyła rodziców. "To reakcja na liczne skargi mieszkańców"

Sandra Skorupa
Mieszkańcy osiedli często umieszczają na klatkach schodowych różne ogłoszenia. Tym razem lokatorzy na celownik wzięli sobie dzieci. Sprawa tak bardzo ich oburzyła, że obwieszczenie musiał wydać właściciel osiedla katowicka spółka TBS - informuje Gazeta Wyborcza.
Deptanie trawnika a prawo - czy można dostać karę grzywny? Fot. Tomasz Stanczak / Agencja Gazeta
Mieszkańcy przeciw mieszkańcom
Rodzice dzieci mieszkających na osiedlu Różanym przy ul. Sławka w Katowicach spotkali się z niemiłym zaskoczeniem. Wychodząc z domu na klatkach schodowych, czekały na nich kartki z informacją, żeby pilnowali swoich dzieci i zwracali uwagę, czy nie depczą osiedlowych trawników, zieleni i ozdobnych kamieni.

Gazeta Wyborcza skontaktowała się z przedstawicielami TBS. Ci komentowali, że informacja została wywieszona po zagospodarowaniu przez spółkę osiedlowych terenów zielonych. Przedsiębiorstwo zrobiło to na skutek licznych skarg i próśb innych mieszkańców.


Trawa ma wyglądać, a nie służyć?
Przedsiębiorstwo zaznacza, że nie zabrania dzieciom zabawy na trawnikach, ale niszczenie jest niedopuszczalne. Poza tym najmłodsi mogą korzystać przecież z pobliskich placów zabaw, skateparków i boisk.

Co, jednak gdy najmłodsi zamiast metalowych skate parków i twardych boisk chcą do rekreacji wykorzystać zieleń? Okazuje się, że jest na to paragraf z kodeksu wykroczeń i traktuje o tym Art. 144.:

§ 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność, lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik, lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

Regulaminy trawników
Za młodocianych odpowiadają rodzice i w takich wypadkach powinni wytłumaczyć dzieciom, że z trawnika nie zawsze mogą skorzystać. Szczególnie jeśli pojawiają się tabliczki z napisem "nie deptać trawnika". Często jednak nie wiadomo, kiedy teren zielony jest miejscem przeznaczonym do rekreacji.

Takie zapisy znajdują się na ogół w regulaminach parków, których trzeba przestrzegać. Inaczej można narazić się w najłagodniejszym przypadku na sąsiedzki ostracyzm, a w najcięższym na karę grzywny.
Źródło: Gazeta Wyborcza