Urodziła niepełnosprawne dziecko. Takiego cudu natury nie spodziewali się nawet lekarze

Sandra Skorupa
Jej dziecko urodziło się praktycznie bez mózgu i dlatego namawiano ją do aborcji. Dziś cieszy się, że nie uległa presji, a jej syn może mieć marzenia i plany. Najważniejsze okazało się to, co czuła sama matka i ten aspekt w szczególności powinno szanować prawo aborcyjne.
Noach Wall urodził się z 2 proc. mózgu, w 3 lata urósł o 80 proc. screen: news.com.au
Namawiana do aborcji
W krajach, w których aborcja ma większe uznanie i podlega mniej rygorystycznym przepisom niż w Polsce, kobiety mają większą swobodę. Tak jest np. w Wielkiej Brytanii. Tamtejsze prawo różni się m.in. tym, że na wyspach kobiety mogą usunąć ciążę nie tylko w przypadkach zagrożenia życia matki, czy poważnych wad płodu, ale również:

– gdy rozwój ciąży stanowiłby zagrożenie dla życia psychicznego matki,

– gdy rozwój ciąży stanowiłby zagrożenie dla życia psychicznego już urodzonych dzieci kobiety.

Mimo takiej swobody w kwestii aborcji Brytyjki decydują, tak jak uważają i powinna mieć do tego prawo każda kobieta. Doskonałym przykładem jest Shelly Wall. W trakcie ciąży stwierdzono poważne wady płodu, przez co lekarze wielokrotnie namawiali ją do jej usunięcia. Kobieta nie uległa.


Miał jedynie 2 proc. mózgu
Gdy jej syn przyszedł na świat, okazało się, że lekarze mieli rację. Noah syn Shalley Wall, gdy się urodził miał jedynie 2 proc mózgu. Poza tym doskwierały mu również inne wady m.in.: rozszczepiony kręgosłup oraz wodogłowie. W takiej sytuacji miał przeżyć jedynie kilka dni.

Dziś jednak wrze w mediach od nieprawdopodobnej sytuacji — mózg chłopca w ciągu 3 lat urósł o 80%. Naukowcy nie potrafią wyjaśnić tego zjawiska, tym bardziej że dziecku nie dawano żadnych szans. Dziś Noah mówi, uczy się pisać i ma marzenia. Oczywiście przed nim czasochłonne rehabilitacje, ale chłopiec radzi sobie naprawdę dobrze, a mama cieszy się, że nie dała się namówić na aborcję.
Źródło: news.com.au