Rodzice podnoszą alarm! Mężczyzna zaczepia dzieci pod szkołą – ma sprawdzoną metodę

Ewa Bukowiecka-Janik
Przestępcy mają różne pomysły, by zdobyć zaufanie dzieci – niektóre z nich nie sposób przewidzieć. W Gdańsku pod Szkołą Podstawową nr 8 na Chełmie pojawia się mężczyzna, który zaczepia dzieci i podaje się za policjanta. Rodzice ostrzegają się wzajemnie na Facebooku, na grupie dla mieszkańców tej dzielnicy miasta.
Rodzice alarmują: w Gdańsku pod SP nr 8 mężczyzna podaje się za policjanta i zaczepia dzieci fot. 123rf
– Ukradł rower małemu chłopcu, którego przekonał, że jest funkcjonariuszem i powinien oddać mu jednoślad – poinformował redakcję portalu trojmiasto.pl jeden z czytelników. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.

"Na policjanta" nie jest nową metodą oszustów. Jednak do tej pory nie spotkano się z sytuacją, by ten trik został wykorzystany przeciwko dziecku. Ofiarami fałszywych mundurowych bywały głównie osoby starsze, od których w ten sposób wyłudzano pieniądze.

– W ostatnią środę na Chełmie, w okolicy Szkoły Podstawowej numer 8, mężczyzna zaczepił jadącego rowerem ucznia podstawówki. Powiedział mu, że jest policjantem – w ręku trzymał przenośne radio. Przekonał chłopca, że rower jest kradziony i ma go oddać – czytamy na portalu trojmiasto.pl. Chłopiec wykręcił numer do mamy i podał słuchawkę mężczyźnie, który rozłączył się, a potem udawał, że z nią rozmawia.


Następnie chłopiec poszedł z "policjantem" pod swój dom. Kiedy wszedł do środka po dokumenty, o które poprosił mężczyzna, oszusta już nie było. W ten sposób ukradł dziecku rower.

To nie jedyne zgłoszenie na temat działalności fałszywego policjanta. Na Facebooku wielu rodziców ostrzega, że ich dzieci również były zaczepiane.

Roweru szukają policjanci z komisariatu na Oruni. Zabezpieczono monitoring, a wszelkie informacje na temat działalności oszusta są analizowane. Ponadto w SP nr 8 w Gdańsku przeprowadzono spotkanie z uczniami. Dzielnicowy z lokalnego komisariatu przestrzegał i tłumaczył dzieciom, jak się zachować, gdy zostaną zaczepione, jak zadbać o swoje rzeczy oraz co robić, w razie kradzieży.

Jak słusznie zauważa jeden z czytelników portalu trojmiasto.pl, kradzież nie jest najgorszą formą przestępstwa, której mógłby się dopuścić fałszywy policjant. Ta metoda zdobywania zaufania dzieci może być wykorzystana na potrzeby porwania.

Co zrobić, by uchronić dziecko przed porwaniem?
Porywacze nierzadko sięgają po argument "twoja mama o tym wie", "przysłała mnie twoja mama" itp. To pretekst, by użyć sprytnej sztuczki, która niegdyś uratowała życie 11-letniej dziewczynce.

Porywacz powiedział dziewczynce, że jej brat miał wypadek, więc rodzice przysłali go po nią, bo sami są z nim w szpitalu. Wtedy jednak 11-latka, zamiast od razu wsiąść do auta, poprosiła mężczyznę o słowo-klucz. Hasło to ustaliła z rodzicami wcześniej właśnie na wypadek tego typu incydentów. Mężczyzna nie wiedział, o co chodzi, więc w popłochu wsiadł do auta i uciekł.

Co więcej, wiadomo, że oszuści zdobywają zaufanie dzieci, obiecując ulubione zabawki, słodycze czy atrakcje. Warto uprzedzić dziecko o każdym możliwym scenariuszu.
Źródło: trojmiasto.pl