Policjanci ze Śląska postanowili przeprowadzić prosty eksperyment. Jeden z funkcjonariuszy, ubrany po cywilnemu, zjawił się na placu zabaw i proponując dzieciom wspólną zabawę dronem, sprawdzał, czy uda mu się je"uprowadzić". Rodzice są przerażeni wynikami eksperymentu.
Kampania śląskiej policji
Już nie słodycze, ani miły szczeniaczek. Wystarczy dron, żeby porwać dziecko. Udowodnili to funkcjonariusze katowickiej policji. Jeden z policjantów – za zgodą rodziców – podchodził do bawiących się na placu dzieci i zachęcał do wspólnej zabawy.
W innej scenie mężczyzna ustawia drona niedaleko placu zabaw, a dzieci same biegną do niego i pytają, czy mogą zobaczyć, jak lata. Większość dzieci miała około 8-9 lat. Praktycznie każde z nich bez żadnych oporów wyszło razem z mężczyzną poza plac, nie informując o tym rodziców.
Spot to element kampanii społecznej "Naucz mnie mówić NIE", skierowanej do rodziców.
Tak niewiele trzeba
– Główny cel kampanii to przestrzeganie rodziców przed pozostawianiem dzieci bez opieki i nauczenie najmłodszych asertywnej postawy w kontakcie z obcymi – wyjaśnia Aneta Orman, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Policja nie ukrywa, że jednym z głównym celów kampanii jest pokazanie rodzicom, jak łatwym celem m.in. dla przestępców seksualnych są dzieci. Pedofile wykorzystują ich ufność, a także brak umiejętności odmawiania i asertywności.
W ubiegłym roku na Śląsku odnotowano ponad 200 przypadków molestowania seksualnego dzieci. Wśród zatrzymanych znalazł się m.in. 82-letni mężczyzna, który parkował w pobliżu szkół lub galerii handlowych i zwabiał do auta dzieci.
Dlatego tak ważne jest uczulanie dzieci na kontakty z nieznajomymi.