Co by zabrało twoje dziecko, gdyby wybuchła wojna? To ćwiczenie zdradza prawdę o waszej rodzinie
"Co byś ze sobą zabrał, gdyby zaczęła się wojna?" - zapytano uczniów. Odpowiedzi dzieci dają do myślenia i mogą zasmucić rodziców.
"Tak się złożyło, że w jednej ze szkół robiliśmy ćwiczenie 'Co byś ze sobą zabrał, gdyby zaczęła się wojna?'. Uczniowie mieli wypisać na kartkach pięć rzeczy, które zabraliby z domu, gdyby za 10 minut mieli wpaść do niego żołnierze obcej armii" - pisze Wilczyński. Zwrócił uwagę na odpowiedź pewnej 12-latki, która daje smutne świadectwo współczesnego modelu wychowania.
W komentarzach zwrócono uwagę, że pytanie zostało zadane w taki sposób, że dzieci automatycznie wykluczyły ludzi, a pomyślały o rzeczach. Jednak jak się okazuje, po wykonaniu ćwiczenia odbyła się dyskusja, w której wyszło na jaw, że niektóre dzieci nie mogą liczyć na uwagę swoich rodziców.
Pocieszający jest fakt, że rzeczywiście czasem dzieci pytają przy poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy mogą wpisać mamę lub zwierzę domowe. Jednocześnie jednak zdarza się, że jest odwrotnie, a to z kolei smutny znak naszych czasów. Winne są m.in. nowe technologie.
Z badań organizacji The Genius of Play wynika, że ponad połowa rodziców przynajmniej raz w życiu została poproszona przez dziecko o odłożenie telefonu. Co więcej, statystycznie rodzice w ciągu dnia poświęcają dzieciom jedynie 24 minuty więcej niż telefonowi, a aż 83 proc. dorosłych uważa, że nowe technologie są niezbędne w wychowaniu dziecka.
Połowa rodziców przyznaje, że traktuje telefon jako zajęcie dla dziecka i w ten sposób zyskuje spokój i czas dla siebie. Niestety również ponad połowa rodziców daje dzieciom smartfon w nagrodę, w ten sposób wzmacniając zainteresowanie ekranem u najmłodszych i czyniąc z niego najwyższe dobro.
Jesteśmy zapracowani, zmęczeni, cierpimy na bulimię informacji. Nic dziwnego, że dla dziecka nawet jesteśmy obecni ciałem, niekoniecznie jesteśmy z nim duchem. Dzieci to widzą, czują i cierpią. Nie dadzą się oszukać. Są samotne.
Nie dajmy się prosić i zróbmy wszystko, by to nas, a nie telefon, chciałby wziąć na bezludną wyspę lub gdy wybuchnie wojna!
Może cię zainteresować: Najlepsza metoda wychowawcza to... jej brak. 10 rad, jak wychować szczęśliwego człowieka