Choroba, która zabija w jeden dzień w przedszkolu? Zmarło 6-letnie dziecko

Alicja Cembrowska
W niedzielę w poznańskim Szpitalu Klinicznym im. Jonschera zmarło 6-letnie dziecko. Lekarze podejrzewają, że było zakażone meningokokami. Poinformowano o tym przedszkole, do którego chodził mały pacjent.
W Poznaniu zmarło 6-letnie dziecko. Lekarze podejrzewają zakażenie meningokokami Fot. Agencja Gazeta/Sergiusz Pęczak
O sprawie napisał portal Epoznan.pl. Z informacji lokalnych dziennikarzy wynika, że dziecko chodziło do przedszkola na terenie gminy Swarzędz. Jego krew zostanie przebadana w Krajowym Ośrodku Referencyjnym do spraw Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego i dopiero to badanie może potwierdzić przypuszczenia lekarzy.

Sanepid poinformował placówkę i rodziców o zagrożeniu. Wszystkie osoby, które miały kontakt z zakażonym dzieckiem powinny przejść leczenie profilaktyczne. W takich przypadkach dorośli otrzymują antybiotyki w postaci tabletki, a dzieci zastrzyk. Szef poznańskiego sanepidu, dr Witold Draber, zapewnił, że wdrożono niezbędne procedury.


Szczepienie przeciwko meningokokom jest w Polsce płatne. Niestety każdego roku docierają do nas informacje o śmierciach kolejnych dzieci zakażonych bakterią.

Meningokoki mogą zaatakować osoby w każdym wieku, ale najczęściej chorują dzieci do 5. roku życia – stanowią aż 75 proc. wszystkich przypadków. Co roku w Polsce udaje się potwierdzić ok. 200 przypadków inwazyjnej choroby meningokokowej (IChM). Co piąty chory umiera, a co trzeci zostaje trwale okaleczony, np. tracąc słuch.

Tak złe rokowania wynikają z faktu, że choroba jest trudna do rozpoznania (z początku objawy są niecharakterystyczne, przypominają przeziębienie lub grypę) i rozwija się błyskawicznie (w ciągu zaledwie 24 godzin może doprowadzić do sepsy).
Źródło: gloswielkopolski.pl