Dom najbezpieczniejszym miejscem? To mit – zobacz, ile zagrożeń czyha w nim na twoje dziecko

Dawid Wojtowicz
Skrajnie nadopiekuńczy rodzice najlepiej w ogóle nie zabieraliby małego dziecka na dwór. Tymczasem to dom jest miejscem, w którym dochodzi do największej liczby wypadków z udziałem najmłodszych. W czterech ścianach czyha bowiem wiele niebezpieczeństw, zwłaszcza gdy trafi się aktywny maluch, który ciekawy świata raczkuje po mieszkaniu jak szalony.
Od niezabezpieczonych kontaktów, poprzez gorące napoje, do niewyłączonego żelazka. Zobacz, ile zagrożeń czyha w domu na twoje dziecko mamaDu
Dzieci w bardzo młodym wieku nie są w stanie przewidzieć, że niektóre zachowania w domu niosą niebezpieczne dla życia konsekwencje. Dlatego to my, rodzice, musimy wykazać się dalekowzrocznością i pomyślunkiem w diagnozowaniu i neutralizowaniu potencjalnych zagrożeń kryjących się w naszych czterech kątach. Jak to się mówi, musimy mieć oczy dookoła głowy.

Od niezabezpieczonych kontaktów, poprzez gorące napoje, do niewyłączonego żelazka. Zagrożenia mogą znajdować się na wysokości oczu malucha, ale też pojawić się nad nim i choć są wtedy poza zasięgiem jego wzroku, to wciąż stwarzają niebezpieczne dla zdrowia sytuacje. Poniższy film podpowiada, na co rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę w swoim domu.
YouTube / naTemat.pl
Wnioski? Nie pozostawiajmy drobnych przedmiotów w zasięgu dziecka, niewykorzystywane już urządzenia wyłączajmy i chowajmy na swoje miejsce, zabezpieczajmy wszelkie możliwości kontaktu dziecka z prądem, traktujmy ostre krawędzie jak swego największego wroga. Kierujmy się zasadą – lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować, że coś się zaniedbało.

Artykuł powstał we współpracy z Bella Baby Happy