Nastolatek przyłapał kobietę na "wstydliwej" czynności w aucie. Jej reakcja zachwyciła 50 tys. osób!

Ewa Bukowiecka-Janik
Taka sytuacja: rano budzisz się pół godziny za późno, w pośpiechu ogarniasz dzieci i siebie, by odwieźć je do szkół i przedszkoli. Nie masz pojęcia, czy niczego nie zapomniałaś, miałaś ledwo 10 sekund, by spojrzeć w lustro. Wsiadacie do auta, chyba zdążycie. Ciśnienie spada, masz chwilę, by stojąc na światłach, czy na parkingu, skontrolować jak wyglądasz. I nagle widzisz TO. Brzmi znajomo?
Nastolatek przyłapał kobietę na depilacji twarzy w aucie. Jej reakcja jest bezbłędna fot. Facebook / MumBabble
Tak? Dla Mary Katherine Backstrom, blogerki parentingowej znanej jako MumBabble też.

Tym razem spoglądając w lusterko w aucie, dostrzegła na swej brodzie czarne włoski. Ponieważ jest doświadczoną życiowo mamą, oczywiście miała w torebce pęsetę. Wyjęła ją, by usunąć intruza. I wtedy okazało się, że jakiś nastolatek w samochodzie obok ją nagrywa i ma z tego niezły ubaw.

Tę sytuację Mary opisała na Facebooku, a jej reakcją zachwyciło się 50 tys. osób. „Do nastolatka, z parkingu przed Starbucksem, który właśnie nagrał, jak wyrywam sobie włosy z podbródka... Oto, czego na pewno nie wiesz: nie obchodzi mnie, co myślisz. Nie wstydzę się. I przepraszam, ale właśnie miażdżę twoje przesłanie. Tak, mam te czarne, nieznośne włosy. To samo stanie się z przyszłą mamą twoich dzieci, jeśli kiedykolwiek dostąpisz zaszczytu, by w ogóle ją mieć. Też kiedyś byłam fajną nastolatką z liceum. Kapitanką cheerleaderek, dasz wiarę? To wszystko, kochanie. A teraz pograj sobie w Fortnite i wypij swoje frappuccino, póki twój metabolizm nadal cię lubi” - czytamy w poście Mary, która podpisała się jako „bezwstydna blogująca mamuśka”.


Wpis wywołał lawinę entuzjastycznych komentarzy i reakcji. Po pierwsze, kobiety zachwyciły się brakiem kompleksów Mary i tym, że jest cudownie pogodzona ze swoim wiekiem i tym, co zmienia się w jej ciele. Po drugie, internautki zaczęły przyznawać się do problemu z niechciany owłosieniem, co wcześniej raczej było w ich sferze tabu.

„Na jaw” wyszły pojedyncze włosy w okolicach pępka, na sutkach, czy palcach u stóp. Jedna z internautek napisała: „Drogie panie, jesteśmy ludźmi, więc mamy włosy tam, gdzie mężczyźni – bo mężczyźni też są ludźmi. Firmy produkujące gadżety do depilacji próbują nas zawstydzić i na naszym wstydzie się bogacą. Włosy są po to, by chronić delikatną skórę. Kochajmy nasze ciała”. Okazuje się, że gdy szczerze i bez skrępowania opowiadamy o tym, czego większość z nas się wstydzi, nagle wstyd znika. I dobrze! Nie ma nic bardziej naturalnego niż fakt, że nasze ciała i twarze nie są idealne. Nie dążenie do ideału, lecz zaakceptowanie tego, jak jest, przynosi wielką ulgę, której niestety, nie znają nastolatki i młodzi ludzie.

Miejmy nadzieje, że każda kobieta doświadczy tego cudownego stanu – ulgi dzięki stuprocentowej samoakceptacji.