Do drzwi tej matki zapukała policja. Absurdalny powód podzielił opinię publiczną Wielkiej Brytanii

Alicja Cembrowska
Latem wyjątkowo często rozmawiamy o ciałach i cielesności. Wstydzie, fałdkach, ale i nagich dziecięcych pośladkach. Czy maluch bez majtek na plaży to przesada? A w ogrodzie, na prywatnym terenie?
Do tej matki przyszła policja, bo... jej dzieci biegały nago po podwórku Prawo autorskie: noblige / 123RF Zdjęcie Seryjne
Taka dyskusja rozgrzała brytyjskie media. O ile temat dziecięcej nagości na plaży jest już omówiony z każdej strony, to co z podwórkiem? Czy dziecko może biegać po prywatnym terenie zupełnie gołe?

Osią sporu stała się pewna mama z Newcastle, Beth McKenna i dwójka jej małych dzieci – 2-letnia córka i 5-letni syn. Kobieta przeżyła niemałe zaskoczenie, gdy do drzwi jej domu zapukali policjanci, którzy otrzymali anonimowe zgłoszenie od sąsiada. Ten ostatni poskarżył się, że maluchy biegają nago po podwórku i kąpią się, również bez strojów kąpielowych, w dmuchanym basenie.


Pozornie błaha sprawa odbiła się wielkim echem w mediach. Do popularnego programu śniadaniowego "This Morning" zaproszono nawet dwie matki, żeby omówiły temat. Blogerka i mama trójki dzieci, Natalie Brown, stanęła po stronie wolności najmłodszych, uznając za absurdalne zachowanie sąsiada. Dodała, że dzieci przebywające na prywatnym terenie mają prawo robić co, chcą i to ich prywatna sprawa.

Claire Muldoon, mama czwórki dzieci uznała natomiast, że od wczesnych lat życia należy swoim pociechom wpajać "skromność, przyzwoitość i moralne zachowanie". A chodzenie nago się z tymi cechami wyklucza.

Internauci stanęli raczej po stronie pierwszej kobiety. Apelowali, żeby "pozwalać dzieciom być dziećmi", a także że poglądy Muldoon to nic innego, jak seksualizacja dzieci. Jakie jest wasze zdanie? Uważacie, że na własnym podwórku dzieci mają prawo biegać nago czy to niedopuszczalne?
Źródło: dailymail.co.uk