Gorzej niż podpici turyści na all inclusive? Matka chwali się, gdzie jej dziecko załatwiało się na wakacjach

Alicja Cembrowska
– Kacperek rozrabiaka te imię wszyscy na terenie całego hotelu znali [pisownia oryginalna] – zaczęła swój wpis mama, która szybko pożałowała, że w mediach społecznościowych podzieliła się tym, jak zachowywał się jej syn podczas wakacji na Krecie.
Mama pochwaliła się na Facebooku, jak jej dziecko zachowywało się na wakacjach Prawo autorskie: nadezhda1906 / 123RF Zdjęcie Seryjne
Kobieta wymieniła, że dziecko zbiło dwa talerze i popielniczkę, a także szklankę po rzucie talerzem, bo "nie chciało się jeść", rzuciło butem w autokarze i "trafiło cel w głowę", a także zrzuciło coś do jedzenia z wyższego poziomu promu na niższy. "Wisienką na torcie" okazało się natomiast wyznanie na temat trzykrotnego załatwienia potrzeby fizjologicznej w basenie. Tej "grubszej" potrzeby.

Screen z opisem tygodniowego pobytu mamy i Kacperka na Krecie szybko zdobył popularność i pojawił się na stronach piętnujących podobne zachowania. Wiele osób myślało, że to fake albo głupi żart. Okazało się jednak, że nie, a internauci nie zostawili na kobiecie suchej nitki. Oryginalny post już zniknął, po tym, jak spora grupa użytkowników Facebooka postanowiła na koncie matki zostawić komentarz. Niektórzy zamierzali nawet poinformować o całej sprawie jej pracodawcę, a jedna z komentujących korespondowała z mamą chłopca. Ta odpisała, że wpis nie miał na celu "chwalenia się", a dodany został "dla śmiechu, dlatego jak komuś się nie podoba, to nie musi czytać". Komentarze na ten temat pojawiły się również na profilu hotelu.
Zrzut z ekranu/Facebook
– Potem zdziwienie, że powstają hotele czy knajpy bez dzieci. Nic dziwnego. Szkoda tylko, że wszystkich rodziców się postrzega później przez pryzmat takich przypadków. Jechaliśmy ostatnio pociągiem. Jechało kilkoro rodziców czy też opiekunów z dziećmi. Zdecydowana większość tych dzieciaków (takie poniżej piątego roku życia) zachowywała się dosłownie jak małpy. Biegały, darły się, kopały. Jeden usiadł koło drzwi i dosłownie napie***ał butami w szybę. MaDki i tateły – zero reakcji – skomentowała jedna z kobiet.


Inni upominali, żeby w takich sytuacjach nie krytykować dziecka, a rodzica, który daje przyzwolenie na podobne zachowanie, a potem jeszcze chwali się tym, uważając, że to zabawne. Wszyscy chyba jednak przyznamy, że są granice śmieszności, a kupa w basenie raczej nas obrzydzi, niż rozweseli.