"Myślałam, że to będzie raz, tak jak zęby wypadają". Co polskie dziewczynki wiedzą o miesiączce

Alicja Cembrowska
Miałam w szkole koleżankę, która była z mamą bardzo blisko. I nie chodziło tylko o spędzanie czasu czy wspólne zakupy. Rozmawiały o wszystkim. Dla mnie i jeszcze dwóch innych dziewczyn było to wtedy coś innego i trochę dziwnego – bo jak to mówić mamie o tym, że planuje się współżycie i jeszcze przyjmować od niej wskazówki? Wydawało nam się to nie do pomyślenia, ale jednak trochę jej zazdrościłyśmy. Nasze mamy jak ognia unikały słowa "miesiączka", a co dopiero "seks" – mówi mi 27-letnia Joanna.
Jak rozmawiać z córką o miesiączce? 123rf.com
Pierwsza miesiączka? Cieszmy się i radujmy!
Co tu dużo mówić – miesiączka to ważny moment w życiu dziewczynki. Znak, że staje się kobietą.

– Oczywiście, że pamiętam pierwszy okres! Byliśmy z rodzicami na wakacjach, więc z początku nie czułam się komfortowo. Wiedziałam, co się dzieje, bo w szkole organizowano nam spotkania "tylko dla dziewczynek", jednak bardzo pomogła mi mama. Od razu zwierzyłam jej się z tego, co się stało. Do dziś jestem jej wdzięczna za pokazanie mi, że to powód do świętowania. Poszłyśmy na lody i spacer, odpowiedziała mi na pytania. Czułam się zaopiekowana i zbudowało to we mnie poczucie, że nie ma się czego wstydzić – relacjonuje Matylda, która zaczęła miesiączkować, gdy miała 14 lat.


Niestety wiele kobiet nie ma takich wspomnień. Pamiętam histeryczną reakcję jednej z koleżanek, gdy na uniwersyteckim korytarzu wypadła jej z torby podpaska. W popłochu ją zgarnęła, mówiła o "kompromitacji i wstydzie". Patrzyłam na to ze zdziwieniem, bo co jest wstydliwego w tym, że mamy okres? Przecież jest to coś, co zostało nam dane przez naturę. Jakiś czas później mogłam się domyślić, skąd u koleżanki taka reakcja. Często wspominała o napiętej relacji z rodzicami, a szczególnie mamą, która notorycznie bombardowała ją zaleceniami, "jak powinna zachowywać się kobieta" i "o czym mówić nie powinna".

Jak rozmawiać o dojrzewaniu?
Badania przeprowadzone w 2018 roku na zlecenie marki No-Spa 1 pokazują, że moja koleżanka nie jest wyjątkiem – większość matek nie wie, jak rozmawiać na temat menstruacji i dojrzewania. W wielu domach jest to temat tabu, a obowiązek "poinformowania o wszystkim" przenoszony jest na szkołę. Brzmi to absurdalnie w czasach, gdy spora część społeczeństwa nie orientuje się, czym jest edukacja seksualna, więc z zasady się jej sprzeciwia.
Dziewczynki radzą sobie zatem same. Często są niedoinformowane, a jak wiemy, z niewiedzy nigdy nie wynika nic dobrego. Najsmutniejsze jest jednak to, że zawstydzenie matek, które najpewniej zostało im przekazane przez własne matki i babcie, doprowadza do pozbawienia kolejnego pokolenia "emocjonalnego przewodnika".

– Okres w dziejach naszej kultury często był demonizowany, a kobiety podczas miesiączki uznawane za nieczyste, więc trudno dziwić się, że narosło wobec menstruacji dużo mitów. Do dziś zdarza się słyszeć nieprzyjemne stereotypy dotyczące tego czasu – pisze na swoim Instagramie Kaja Szulczewska prowadząca profil Ciałopozytyw.

Co jednocześnie jest prawdą i zadziwia. Wydawałoby się, że żyjemy w czasach, gdy większość tematów "wstydliwych" zostało już omówionych i wyciągniętych na światło dzienne. Uważałabym, że tak jest i z okresem. Ale... No właśnie. Nadal popularne jest sprowadzanie okresu do "złych humorków" i "bycia złośliwą", zawstydzanie i gadki, że "to intymna sprawa, więc o niej nie mówimy".

Nie udawajmy, że nie ma tematu
Mówmy. Bo jak wynika ze wspomnianych badań, większość matek musi się tego nauczyć. Kobiety same często nie wiedzą, w jaki sposób wprowadzić córkę do świata podpasek, tamponów, a później seksu. Najlepiej bezpiecznego i satysfakcjonującego.

Z myślą o nich powstała kampania "Porozmawiajmy Mamo". To ogólnopolski projekt edukacyjny, którego celem jest przekazanie mamom pomocnych narzędzi i nauczenie ich, jak bez skrępowania rozmawiać z córką o dojrzewaniu, nie tylko w kontekście nadchodzących zmian fizjologicznych, ale − co ważniejsze − zmian związanych z psychiką i emocjami młodej, dojrzewającej kobiety.

– Moja 14-letnia córka wczoraj dostała okresu. Przyszła ze szkoły, poszła do ubikacji i powiedziała, że ma krew na majtkach, że chyba dostała miesiączkę. Odpowiedziałam, że podpaski są pod zlewem w szafce. Byłam zajęta robieniem obiadu. Później rzuciłam się w wir pracy w domu i nawet nie przyszło mi do głowy, aby porozmawiać z nią na temat dojrzewania i jej miesiączki – to cytat jednej z kobiet, która wzięła udział w badaniu.

14-letnia Oliwia zdradziła natomiast: "Nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie raz w miesiącu. Stwierdziłam, że to będzie raz, tak jak zęby wypadają, że to jest raz i przestaje. Tak mi się wydawało. Nie drążyłam tego tematu".

Hej, miesiączka jest czymś naturalnym
Brak szczerej rozmowy sprawia, że miesiączka, która powinna być czymś naturalnym, budzi duże negatywne emocje – stres, skrępowanie, niepewność, strach, obawę przed bólem i rozczarowaniem.

– Musimy pamiętać, że okres odczuwalny jest nie tylko w ciele, ale również w sferze psychicznej. Poza samą bolesnością, menstruacji towarzyszy wiele objawów na tle osobowościowym, które bez wsparcia ze strony matki mogą być wyjątkowo trudne dla każdej młodej kobiety. Prawdziwa, szczera rozmowa o odczuwaniu menstruacji, emocjach z tym związanych, o obawach i wyobrażeniach to klucz do zapewnienia poczucia bezpieczeństwa i bliskości. To podstawa budowania relacji i tworzenia więzi między matką a córką, której nie zastąpi lekcja w szkole – podkreśla Agnieszka Górecka, ekspert kampanii "Porozmawiajmy Mamo", Wiceprezeska Fundacji Edukacji Społecznej, pedagożka, edukatorka seksualna.

Także aspekt rówieśniczy ma bardzo duże znaczenie w trakcie dojrzewania. Niektóre dziewczynki zaczynają menstruację wcześniej, inne później. Obie grupy mogą czuć się tym skrępowane, myśleć, że "coś jest z nimi nie tak".

– Moment, w którym dziewczynki doświadczają pierwszej miesiączki, jest bardzo zróżnicowany, ale zawsze może być to dla nich powód do wstydu, obaw o odmienność. Niezależnie od wieku warto zachęcać nastolatki do rozmów o dojrzewaniu, nie tylko w kontekście nadchodzących zmian fizjologicznych, ale również przemian zachodzących w ich psychice. Nie można jednak zapominać o edukacji chłopców. Ich niewiedza w tej kwestii jest najczęstszym źródłem niechęci i obrzydzenia oraz podtrzymuje tabu wokół miesiączki – przekonuje Kamila Raczyńska-Chomyn, szkoleniowiec, edukatorka seksualna, znana również jako Pani Miesiączka.

Jeżeli szukacie porad, jak rozmawiać z córką na temat miesiączki i dojrzewania, zajrzyjcie na platformę edukacyjną www.porozmawiajmymamo.pl. Pamiętajcie, że silna i mądrze wprowadzająca córkę w dorosłość matka to silna i mądra, odważnie krocząca przez świat i znająca swoją wartość córka.