Znasz taką strzykawkę? Rodzice oszaleli na punkcie trików z jej użyciem
Ten pomarańczowy gadżet ma w domu chyba każdy rodzic. Nawet jeśli dzieci już podrosły i potrafią połykać tabletki, strzykawki od Nurofenu wciąż walają się po szufladach. To świetnie! Bo to małe cudo ma niezwykle praktyczne zastosowania, które pokochali rodzice.
Otóż Tiffany użyła pomarańczowej strzykawki do... wyssania jadu po użądleniu. Nad tym, w jaki sposób bezpiecznie i bezboleśnie wykonać ten konieczny zabieg, głowił się chyba każdy rodzic. Już teraz wrzućcie aplikator do torby, portfela, podręcznej kosmetyczki – czegokolwiek, co zawsze macie przy sobie, a z użądleniami poradzicie sobie jak profesjonaliści.
Metoda ta ma jedną wadę, o której pół żartem pół serio napisała jedna z mam pod postem na Facebooku: by ją zastosować, trzeba najpierw obezwładnić dziecko. Dokładnie tak samo, jak przy zastrzyku.
Ponadto internauci dorzucają swoje pomysły na wykorzystanie strzykawki: można nią zasysać dżem ze słoika i nadziewać ciastka, inni polecają ją do pozbywania się zaskórników oraz wyciągania drzazg.
"Już wiem, dlaczego zachowałam w szufladach wszystkie 154 strzykawki" – żartobliwe podsumowała jedna z mam.