Małopolska kurator dolewa oliwy do ognia. "Pokazano dzieciom film pornograficzny. Były przerażone"

Ewa Bukowiecka-Janik
Jeszcze nie ucichły głosy oburzenia po tym, jak małopolska kurator stwierdziła, że podpisanie karty LGBT+ to "propagowanie pedofilii", a Barbara Nowak znów dolewa oliwy do ognia. Tym razem opowiedziała o filmie pornograficznym, który rzekomo dzieci obejrzały w szkole.
Barbara Nowak: "w szkole dzieci oglądały film pornograficzny" Fot. Jakub Włodek/Agencja Gazeta
Porno i pedofilia w szkołach
Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, była gościem Magdaleny Uchaniuk w programie "Poranek WNET" w radiu WNET FM. W rozmowie opowiedziała: "w tej chwili mam taką sprawę, którą sprawdzamy, gdzie dzieci zobaczyły film pornograficzny, małe dzieci, które były tak przerażone, że nie chcą pójść do szkoły”.

Nowak wyraźnie zasugerowała, że pokaz filmu był elementem edukacji seksualnej: "takie rzeczy się zdarzają: to nie jest coś, co nam grozi, co dopiero przyjdzie, ale to już różnymi furtkami wkracza do szkół".

Nie sposób zweryfikować, jaki to był film, w jakim celu pokazywany dzieciom i czy sytuacja rzeczywiście miała miejsce, bo kurator nie zdradziła, o jaką szkołę chodzi. Jednak z jej słów wynika, że "zło", które wkrada się do szkół, może być zamaskowane.


"Nauczyciele informują, że zupełnie nieświadomi rodzice pozwalają na zajęcia dodatkowe z osobami, które wchodzą do szkoły pod różną przykrywką (…) mówi się, że są to darmowe zajęcia z języka obcego (…) albo z plastyki albo np. edukacja filmowa i na tych zajęciach są przemycane treści, których rodzice sobie nie życzą, a to są wzięte wprost z tych standardów WHO lekcje" - czytamy na stronie radia WNET FM.

Do sprawy z filmem pornograficznym odniosła się też Krystyna Pawłowicz: (pisownia oryginalna) "W jednej ze szkół w Małopolsce na dadatk.zajęciach jakiś edukator pokazał PRZERAŻONYM DZIECIOM film PORNOGRAFICZNY!!! Kurator bada sprawę. Ale GDZIE byli w tym czasie NAUCZYCIELE!!!?? Razem z dziećmi oglądali film,czy pili kawę w pokoju nauczycielskim? SUROWO KARAĆ PEDOFILÓW!" - napisała na Twitterze. Ten tok rozumowania – jakoby podpisanie kary LGBT+ przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego było propagowaniem pedofilii – podziela Barbara Nowak. Kilka tygodni temu na Twitterze napisała: (pisownia oryginalna) "Czy Rafał Trzaskowski poinformował czym lgbt jest naprawdę? CZY WSPOMNIAŁ, ŻE TO PROPAGOWANIE MIĘDZY INNYMI PEDOFILII? Sprzedaje się ludziom kłamstwa, że to walka o równe prawa dla homoseksualistów. WARSZAWIACY DLACZEGO GODZICIE SIĘ NA KRZYWDZENIE WASZYCH DZIECI?!".

"Szkodliwe" standardy
Słowa te oburzyły nauczycieli. Kilkunastu belfrów znanych i cenionych – z tytułem Nauczyciel Roku i kilku innych nagradzanych za swój wkład w edukację polskich dzieci – napisało list do minister Anny Zalewskiej. Chcą, by Zalewska wyciągnęła konsekwencje wobec Barbary Nowak. W liście padły mocne słowa:

(...) pragniemy wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec treści pojawiających się ostatnio w przestrzeni publicznej, a stojących w jawnej sprzeczności z wartościami, których przestrzeganie każdy z nas ślubował.

Z ogromnym smutkiem i wstydem przyjęliśmy ostatnie wypowiedzi Małopolskiej Kurator Oświaty Pani Barbary Nowak, w których sugeruje ona, że podpisywanie Karty LGBT w Warszawie stanowi promocję pedofilii, a nauczanie zgodne ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ma charakter przestępczy. Za szczególnie niepokojące i groźne uważamy sytuacje, gdy słowa te padają z ust wysokiej rangi urzędniczki państwowej odpowiadającej za nadzorowanie przebiegu edukacji w Polsce.

Czy autorzy listu mogą liczyć na poparcie ze strony MEN? Wątpliwe z uwagi na fakt, że nie dalej niż dobę temu media obiegła informacja, że małopolska kurator brana jest pod uwagę na stanowisko ministra edukacji narodowej...

Jak wiadomo, pod koniec maja Anna Zalewska ma szanse na ucieczkę do europarlamentu. W związku z tym ruszyła giełda nazwisk potencjalnych następców. Jedną z faworytek ma być obecna kurator oświaty w Małopolsce Barbara Nowak.

Zdaniem Barbary Nowak, wszyscy, którzy czytają standardy WHO, są nimi zbulwersowani: "Nie znam nikogo, kto by po zapoznaniu się z nimi nie był przerażony tym, jaki jest plan wobec naszych dzieci: to jest plan deprawacji od najmłodszych".

"Przerażający jest pomysł, żeby w każdej szkole zafunkcjonował latarnik, tj. ta osoba, która ma patrzeć na ucznia przez pryzmat tego, czy on przypadkiem nie jest homoseksualny, czy nie ma problemów ze swoją seksualnością – myślę, że każdy miałby problem ze swoją seksualnością, gdyby wmawiało się mu, że najważniejszą dziedziną jego życia jest to, czy odczuwa przyjemność seksualną" - komentuje małopolska kurator.

Jednocześnie tych samych standardów bronią cenieni i znani nauczyciele, którzy napisali wyżej cytowany list.