Źle się czujesz po niektórych posiłkach? To może być syndrom chińskiej restauracji

Alicja Cembrowska
Zdarzyło wam się kiepsko poczuć tuż po zjedzeniu dania azjatyckiego? Ból głowy, mrowienie w karku, a nawet poczucie chwilowego paraliżu nie są wam obce? Możliwe, że to syndrom chińskiej restauracji.
Niektórzy utrzymują, że źle się czują po zjedzeniu dań kuchni azjatyckiej. Czym jest syndrom chińskiej restauracji? Pixabay/YashilG
Syndrom chińskiej restauracji – objawy
Z początku, przyznaję, brzmi to nieprawdopodobnie. Zareagowałam zdziwieniem, gdy znajomy opowiedział mi o kilku objawach, które powtórzyły się już u niego kilkukrotnie. Zawsze po zjedzeniu azjatyckiego jedzenia. Trochę się martwił, a później dowiedział się, że nie on jeden ma zespół dolegliwości.

Pierwsze informacje na temat syndromu chińskiej restauracji, nazywanego również zespołem chińskiej restauracji lub zespołem Kwoka, zaczęły pojawiać się pod koniec lat 60. Kolejne lata przyniosły liczne, jednak często niepotwierdzone doniesienia o występowaniu podobnych reakcji na pokarmy bogate w jeden z popularniejszych wzmacniaczy smaków.


Ból głowy i klatki piersiowej, zaczerwienienie i obrzęk twarzy, nudności, uczucie mrowienia górnej połowy ciała i kołatania serca, drętwienie karku, rąk i pleców, uczucie gorąca – to najczęściej wskazywane dolegliwości.

Skąd taka reakcja? Najprawdopodobniej winny jest glutaminian sodu, dlatego reakcję organizmu często nazywa się po prostu nadwrażliwością na ten związek chemiczny. Objawy pojawiają się po kilkunastu – kilkudziesięciu minutach, a ich nasilenie jest zróżnicowane. Niektóre źródła wskazują również na ryzyko pojawienia się skurczy oskrzeli u pacjentów ze współistniejącą astmą oskrzelową.

Czym jest glutaminian sodu?
Glutaminian sodu to jeden z najbardziej kontrowersyjnych dodatków, tzw. wzmacniaczy smaku. Jego zadaniem jest podkreślanie naturalnego smaku produktu.

W 1908 roku japoński uczony wyizolował z listownicy związek chemiczny, który okazał się mieć niezwykłe właściwości sensoryczne – kwas glutaminowy. Smak ten nazwano umami (często używa się określeń: mięsny, bulionowy). Później rozpoczęto produkcję przyprawy (oczyszczony glutaminian sodu), która znana jest na Wschodzie jako Aji-no-moto ("istota smaku").

Glutaminian sodu (E621), czyli sól kwasu glutaminowego nie jest klasyfikowany jako substancja szkodliwa. Możemy znaleźć go w mleku, serach dojrzewających, pomidorach, groszku, kukurydzy, sosie sojowym, kapuście, grzybach, ziemniakach czy szparagach.

Najistotniejszym źródłem glutaminianów we współczesnej diecie są pokarmy wysokoprzetworzone, czyli dania gotowe, chipsy, niskiej jakości wędliny czy kostki rosołowe.

Syndrom chińskiej restauracji – czy może być niebezpieczny?
Wielu ekspertów wątpi w ogóle w to, że ten syndrom istnieje. Część badań klinicznych nie potwierdziła związku między spożywaniem produktów z glutaminianem a wystąpieniem objawów.

Warto jednak mieć na uwadze, że kuchnia azjatycka jest bogata w produkty, które są częstymi alergenami (orzechy, grzyby, zioła). Nie da się oczywiście wykluczyć, że niektórzy mogą mieć nadwrażliwość na glutaminian, jednak uznaje się to za zjawisko rzadkie i niezagrażające zdrowiu.
Źródło: wylecz.to