Komu najpierw ustąpisz miejsca w autobusie? Niektóre odpowiedzi zadziwiają

Katarzyna Chudzik
To, że każdy z nas lubi siedzieć w autobusie, nie ulega wątpliwości. Ci jednak, których znieczulica (jeszcze?) nie dotknęła, zazwyczaj w określonych sytuacjach ustępują innym. Sęk w tym, że jedna osoba nie ustąpi trzem. Komu byś ustąpił, gdyby obok ciebie stała zarówno ciężarna, jak i matka z dziećmi? A obok nich jeszcze staruszek?
Komu ustąpisz miejsca? Ciężarnej, starszemu panu czy matce z dziećmi? Facebook.com/infoplanetpl
A może z zasady ustępujesz tylko jednej z wymienionych grup? Takie pytanie padło na Facebooku, a wielu odpowiadających miało już wyrobione zdanie na ten temat. Większość z nich posługiwała się sensownymi argumentami, ale pojawiły się również dwa, które obnażyły całkowity brak wyobraźni. Ich autorzy twierdzili, że nie ustąpią kobiecie w ciąży lub z dzieckiem, bo "macierzyństwo to jej wybór", a "mąż powinien zapewnić jej bezpieczniejszy środek transportu" (!).


Miejsce dla ciężarnej
Gros osób była jednak zdania, że w pierwszej kolejności miejsca ustąpić powinno się ciężarnej. Jako argument padały sformułowania, że "brzuch dużo waży", "środek ciężkości u kobiety w ciąży jest przeniesiony i łatwo może dojść do wypadku", "układ krążenia jest przeciążony i kobieta może zemdleć".

Mamom z dziećmi w pierwszej kolejności ustąpiłyby inne matki, które doświadczyły już horroru upilnowania i utrzymania dzieci w komunikacji miejskiej. Pojawiały się również kontrargumenty. – Autobus idealnie służy do tego, żeby uczyć, że trzeba się pilnować mamy. No i cierpliwości – stwierdziła jedna z internautek.

Zawtórowała jej inna, twierdząc, że "jak wsiada Karyna z bezstresowo wychowywanym Brajankiem, który sobie życzy usiąść, to mnie mogą w fotel pocałować".

Kolejna z kolei zastrzegła, że mamie z dzieckiem ustąpi tylko, jeśli ta usiądzie na nim sama (np. z dzieckiem na kolanach). Jeśli dziecko usiądzie samo, poprosi o "zwrot" miejsca.

Miejsce dla staruszków albo... dla nikogo
Osobom starszym ustępowanie miejsca jest wyrazem "szacunku". Zdarzyli się jednak tacy, którzy napisali wprost, że miejsca w  żadnym wypadku nie ustępują, bo "niby dlaczego". – W dzisiejszych czasach panuje moda nie ustępować miejsca, a oczy są skierowane w komórkę – skwitowała jedna z kobiet.

A wy? Komu ustąpilibyście w pierwszej kolejności?