Zmuszały 13-latkę do klęczenia i przypalały jej włosy. Przerażające sceny w Bydgoszczy

Katarzyna Chudzik
Przemoc wśród młodszych nastolatek ma się dobrze. Nie tak dawno temu wszyscy usłyszeliśmy o "gangu młodocianych przestępczyń" z Gdańska, dzisiaj głośno jest o pobiciu 13-latki z Bydgoszczy.
Agresja wśród nastolatków nie jest niczym niezwykłym. Wciąż jednak przeraża Flickr.com
Dziewczyna pojechała na pierwszą randkę do hipermarketu Auchan. Jak poinformowała "Gazeta Pomorska", do pary dołączyli inni znajomi, z którymi wspólnie wybrali się do galerii Zielone Arkady. To właśnie tam nastolatka padła ofiarą ataku – powodem agresji miała być zazdrość o chłopaka.

Nastoletnie agresorki
Dwie dziewczyny wywabiły 13-latkę na pobliski parking; zarówno chłopak, jak i znajomi dziewczynki nie zarejestrowali, jak i kiedy ich koleżanka zniknęła. Agresorki zaciągnęły ofiarę do sąsiadującego z galerią lasku.

Tam zabrały jej telefon, biły ją, kopały i ciągnęły za włosy. W drodze powrotnej nie tylko zmuszały dziewczynkę do klęczenia i przepraszania, ale też rzucały w nią pieniędzmi, każąc tańczyć. W międzyczasie próbowały przypalić jej włosy i okradły ją z 40 złotych, które miała w portfelu.


Koniec końców maltretowana dziewczynka została zawleczona pod wiadukty nad Brdą na Okolu, gdzie zgromadziło się ok. 30 osób obserwujących dalsze znęcanie się nad nią. Szczęśliwie przejeżdżał tamtędy samochód, którego kierowca pomógł 13-latce.

Kiedy o 19.30 ofiara wróciła do domu, miała wybity ząb, guza na czole, siniaki i obite żebra. Jej mama natychmiast powiadomiła policję i zaalarmowała bydgoską społeczność na Facebooku.
Mama nastolatki szuka świadków zdarzeniaFacebook.com
Kom. Przemysław Słomski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy w rozmowie z "Gazetą Pomorską" potwierdził zgłoszenie.
Źródło: Gazeta Pomorska