"Moja mama mnie kocha...ła". Cała Polska szuka rodziny zastępczej dla 9-letniego Kuby
Trudno powstrzymać łzy. Kuba, życzę ci, żeby spełniło się twoje marzenie. Nie mogę przestać płakać. Tysiące udostępnień, setki komentarzy, morze wzruszeń. Tak Polacy zareagowali na reportaż Joanny Bukowskiej w programie "Uwaga" TVN.
Sympatyczny chłopiec z jasną czupryną. To on skradł serce widzów. Uprzejmie zaprosił ekipę telewizyjną i z niedowierzaniem dopytywał, czy naprawdę przyjechali, by zrobić materiał właśnie o nim. Pokazał swój pokój, łóżko, misia i mandalę, która go uspokaja. Mówi: "Moja mama mnie kocha...ła, ale już ona...". Zawiesza głos i dodaje, że nie chce już mieszkać w Domu Dziecka.
Chłopiec od dwóch lat przebywa w Domu Dziecka w Orzeszu. Ma 9 lat i nadal wierzy, że gdzieś czeka na niego kochająca rodzina. Nawet pomimo tego, że jego własna mama go porzuciła. – Chcę mieć rodzinę, mamę i tatę. Chcę, żeby mnie kochali i żeby nie zrobili tak, jak moja prawdziwa rodzina – mówi Kuba.
– Od samego początku pragnął mieć rodzinę. Był świadomy swojej sytuacji. Początkowo miał nadzieję na powrót do mamy, ale z biegiem czasu stracił do niej zaufanie – powiedziała reporterce Anna Wójcik, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Adopcyjnego w Sosnowcu. Dodała jednocześnie, żeby nie przywozić zabawek, słodyczy i prezentów dla chłopca. Chce, aby do ośrodka zgłosiły się osoby, które są pewne, że mogą przysposobić Kubę.
Miejsce w domu i w sercu
– Nie wierzę, że w Polsce nie znajdzie się rodzina, która nie przyjęłaby tego chłopca. [...] Czekamy na sygnał od ludzi, którzy są pewni, że w ich domu i sercu jest miejsce dla Kuby – apeluje kierownik ośrodka.
9-latek miał duże szanse na adopcje. Jest pogodny i uśmiechnięty, jednak rok temu zachorował. Po zwykłym przeziębienie dostał wirusowego zapalenia mózgu, a w jego wyniku padaczki. Później zapadł w śpiączkę, a po wybudzeniu nie funkcjonował jak do tej pory. Anna Wójcik wspomina, że jest dzieckiem wymagającym specjalnej troski.
"Mama mnie nie kocha"
Wychowawczyni chłopca, Sonia Koczy, zapewnia, że w kwestii rozwoju poznawczego Kuba przoduje w grupie i pełni rolę ważnego ucznia w klasie. Dyrektor domu dziecka, Agnieszka Kuchna dodaje natomiast, że Kuba potrzebuje po prostu miłości, a żeby mu to dać, nie trzeba być "superbohaterem".
– Nie chcę być tutaj. Chcę mieć rodzinę, bo moja mnie już nie odwiedza. Mama mnie nie kocha – mówi Kuba. A później dodaje: "Wiara czyni cuda, dobro zawsze zwycięża, zło traci swoją siłę".
W sprawie adopcji Kuby należy kontaktować się z Wojewódzkim Ośrodkiem Adopcyjnym w Sosnowcu, pod numerem telefonu 032 266 84 19 lub mailowo: wbd.sosnowiec@wp.pl. Obecni opiekunowie uważają, że dla chłopca najlepsza byłaby rodzina, która nie ma jeszcze dzieci, bądź ma dużo starsze od 9-latka. Wierzymy, że już niedługo Kuba trafi do nowego, kochającego domu.
Cały reportaż można obejrzeć na stronie programu "Uwaga" TVN.
Może cię zainteresować także: "Nie zazna tulenia, za jakiś czas przestanie płakać". To zdjęcie porusza ważny problem