Wendzikowska nie wie, że krzywdzi dziecko? Tym razem krytykę powinna wziąć sobie do serca
Ania Wendzikowska nie stroni od dzielenia się w sieci intymnymi chwilami spędzonymi z dziećmi. Podobnie jak inne mamy-celebrytki nie unika też reklamowania na swoim profilu na Instagramie różnych produktów. Tym razem gwiazda poleca fankom nosidło. Niestety, nie powiodło się. Niemal jednogłośnie uznały, że Wendzikowska robi 2-miesięcznej córce krzywdę.
Wspomniane wisiadło to szkodliwe dla dziecka nosidło, za które jakiś czas temu oberwała także Weronika Rosati. Różnica między nosidłem a wisiadłem tkwi w ułożeniu dziecka. W wisiadłach pas między nóżkami dziecka jest bardzo wąski, przez co zwisają one bez podparcia bioder, a cały ciężar ciała dziecka opiera się na kroczu.
Ponadto usztywnienie wymaga nienaturalnie wyprostowanej postawy, kręgosłup nie ma podparcia. W nosidle zaś pas między nogami jest szeroki, co zapewnia fizjologiczną pozycję ułożenia nóżek (w kształt litery M).
Olga Trybel ostrzegała w jednym ze swych postów na Facebooku, że noszenie dziecka nawet przez 5 minut dziennie w wisiadle może mieć poważne konsekwencje. Warto pamiętać również, że dziecko powinno się nosić przodem do siebie, a tyłem do świata.
W tej ostatniej kwestii Wendzikowska błędu na szczęście nie popełniła, lecz zdaje się, że tym razem powinna wziąć sobie do serca krytykę fanek.
Może cię zainteresować: Jak dobrze nosić dziecko? Wszystko, co musisz wiedzieć o chustach i nosidłach