"Oznaką dobrego rodzicielstwa jest zachowanie rodzica". Przestańmy wstydzić się za nasze dzieci

Wiktoria Dróżka
Boimy się o szczęście naszych dzieci w przyszłości, o to, jak sobie wtedy poradzą. Niekiedy, do roli dorosłego chcemy przygotować na tyle dobrze, że popadamy w lawinę uwag, frustrację, niecierpliwość. Potem oczywiście żałujemy, ale czasami jest już za późno.
Rozpieszczone dziecko w dorosłym życiu – jak tego uniknąć? 123rf
Emocjonalna huśtwka na start
Jedną z najtrudniejszych wyzwań w wychowaniu dziecka jest znalezienie i utrzymanie równowagi psychicznej. Dom czasami przypomina Armagedon, tyle się dzieje, łączą się temperamenty, są krzyki, kłótnie, przepychanki, obawy, no i oczekiwania, aby było idealnie.

Gdy dziecko zachowuje się nie tak, jak byśmy chcieli, rodzice czują się urażeni. "On doskonale wie, jak wyprowadzić mnie z równowagi" – twierdzi pewna matka. – Ostatnio byłam zajęta bardziej niż zwykle, ponieważ moja mama była w szpitalu i z mężem mieliśmy więcej spraw na głowie. Ale czy mojego 7-letniego syna to cokolwiek obchodziło? Nie – on wybrał właśnie ten tydzień, by być bardziej nieznośny niż zwykle – opowiada matka.


Boją się o szczęście dziecka w przyszłości, ale czy sami są szczęśliwi ze sobą teraz? Wyżej przytoczona sytuacja to nie jest wcale taka rzadkość. Rodzice często mają wrażenie, że ich dziecko celowo postępuje odwrotnie do tego, czego od niego chcą, a przecież oni chcą jak najlepiej. A tymczasem dziecko woła o uwagę, zmianę sytuacji, bezwarunkową miłość.

Ci rodzice są doprawdy przerażeni. – Pewnej nocy obudziłam się w środku nocy, zlana zimnym potem , bo zdałam sobie sprawę z tego, że za kilka lat będzie już nastolatkiem. I co wtedy?! – mówi matka 10-latka. Jakim będzie człowiekiem? Kim będzie? Co będzie robił? Otóż będzie osobnym bytem, nie będzie ani tobą, ani jak tata czy dziadek. Będzie sobą, jeśli mu na to pozwolisz.

Trudno jest ci zrozumieć swoje dziecko?
Zanim wpadniemy w wir emocji, warto się zatrzymać i przyjrzeć się sobie. Jak to jest, że chcemy mieć idealne dzieci, a sami tacy nie jesteśmy? Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, z wadami i zaletami. Dziecko nie jest przedłużeniem rodzica. Na czym, więc polega bycie dobrym rodzicem? Odpowiem cytatem: "Oznaką dobrego rodzicielstwa nie jest zachowanie dziecka. Oznaką dobrego rodzicielstwa jest zachowanie rodzica". Oto klucz do dobrego wychowania
Największe poczucie winy u rodziców pojawia się wtedy, gdy zaczynają się wstydzić za swój wybuch złości. Jak to określiła jedna matka: – Kiedy jest grzeczny, tak bardzo żałuję, że byłam na niego wściekła, gdy zachował się źle.

O tobie świadczy twoje własne zachowanie, działania, to nie słowa mówią o nas najwięcej. I chodzi o twoje zachowanie, nie dziecka i męża. Oczywiście jest to wyzwanie, bo choć chcemy dla dziecka i dla swojej rodziny jak najlepiej, czasami dopada nas po prostu zmęczenie. Wydaje nam się, że wiemy lepiej, czego chcą nasi bliscy, jak powinni się zachować i co robić. Doprowadzonymi do kresu wytrzymałości fizycznej i psychicznej myślimy irracjonalnie, stajemy przed uczuciem pustki. Nie mamy chęci być z dzieckiem, bo sami jesteśmy odcięci od siebie. Wreszcie brak im siły na wypełnienie rodzicielskich obowiązków.

Zmianę zawsze zaczynajmy od siebie.