Ta gra to genialny odstresowywacz. W sklepach pojawiła się edycja limitowana
O Super Farmerze napisano już tyle, że właściwie nie wiem czym moglibyśmy Was jeszcze zaskoczyć. To absolutna klasyka. W Super Farmera grał każdy i wbrew obiegowej opinii nie jest to gra wyłącznie dla dzieci, w moim odczuciu nawet dorośli bawią się przy niej doskonale.

Gra powstała w niezwykłych okolicznościach. Autorem gry jest Karol Borsuk, wybitny polski matematyk, profesor Uniwersytetu Warszawskiego – a jej historia sięga II Wojny Światowej. Po zajęciu Warszawy hitlerowcy zamknęli UW, w wyniku czego profesor stracił pracę. Sprzedaż gry – wykonywanej metodami domowymi – była pomysłem profesora na ratowanie rodzinnego budżetu. W krótkim czasie Hodowla Zwierzątek (bo tak się wówczas nazywała) zyskała nadspodziewanie wielką popularność nie tylko wśród przyjaciół, lecz także w szerokich kręgach dalszych znajomych i nieznajomych osób. Gry spłonęły wraz z miastem w czasie Powstania Warszawskiego. Szczęśliwie jeden z egzemplarzy zachował się poza Warszawą i wiele lat po wojnie wrócił do rodziny Borsuków. Dzięki temu gra może bawić kolejne pokolenia…
Materiał prasowy
Super Farmer dzięki wydawnictwu Granna doczekał się różnych wydań, w oparciu o jego mechanikę lub pomysł powstały także zupełnie nowe gry: Rancho, Ufofarmer, wersja Super farmer de lux z figurkami psów, wersja podróżna, Super Farmer z rancha, Super Farmer edycja limitowana z dodatkiem Borsuk.
Czym nas zaskoczy w te Święta Super Farmer?
Dzień na farmie jest piękny, a zwierzaki szczęśliwe. Czego chcieć więcej?
Ale życie farmera to nie do końca sielanka. Musi strzec zwierzaków przed wilkiem, a do tego pojawiła się ta nieznośna koza. Kto by pomyślał, że to zwierzę może pokrzyżować plany Super Farmera? Krnąbrna i uparta koza utrudnia nam hodowlę zwierząt. Nowe zasady potęgują emocje oraz zapewniają więcej interakcji między farmerami.
UWAGA! Grę można łączyć z wersją SUPERFARMER &BORSUK.
Zagrajcie koniecznie