Halloweenowy makijaż, bakterie kałowe gratis. Dermatolog zdradza, co kryje się w farbach do twarzy
Halloween to dzień, w którym chyba najczęściej sięgamy po farby do malowania twarzy. Przebrane za strachy i potwory dobrze bawią się również dzieci. Jak się okazuje, halloweenowe rozrywki mogą być bardziej niebezpieczne, niż nam się wydaje. Dermatolog ujawnia, jakich składników należy unikać i dlaczego farbki z zeszłego roku mogą wywołać infekcję.
Przyczyną są składniki farb. Mogą one zawierać metale ciężkie, które są znanymi czynnikami rakotwórczymi i mogą prowadzić do zatruć. Dermatolog Dr Alan Levy w rozmowie z "Daily Mail" radzi, co zrobić, by w Halloween uniknąć wizyty w szpitalu.
Jak kupić bezpieczne farby do malowania twarzy?
Dr Levy poleca, by w pierwszej kolejności czytać skład. "Poszukaj farb zawierających naturalne brawniki z owoców, warzyw, kwiatów. Prawie całkowicie eliminujesz ryzyko zanieczyszczenia skóry i kontaktu z metalami ciężkimi" radzi dr Levy.
Wybierając produkty ekologiczne i naturalne, zmniejszamy ryzyko, że trafimy na produkt z zawartością ołowiu, formaldehydu, rtęci i parabenów — wszystko to może prowadzić do toksycznych zatruć, a nawet raka.
Ponadto warto postawić na podstawowe kolory w stonowanych odcieniach. Zdaniem dermatologa, im bardziej szalone i fluorescencyjne barwy, tym większe ryzyko, że farby zawierają metale ciężkie.
Raport z 2016 r. finansowany przez Breast Cancer Prevention Partners przetestował 48 farb do malowania twarzy, promowanych jako "halloweenowe". W raporcie stwierdzono, że prawie 20 proc. farb do twarzy zawierało ołów, a prawie 30 proc. miało w składzie kadm, znany czynnik rakotwórczy.
Wszystkie produkty z wykrywalnym poziomem ołowiu miały wyższe stężenia metalu niż dozwolone w wodzie pitnej i żywności dla dzieci.
"Pierwszym problemem, z jakim będziesz musiał się zmierzyć, jest wysypka, jednak następny w kolejce jest nowotwór” – ostrzega dr Levy.
Wyrzuć farby z ubiegłego roku
Dlaczego? Powód jest bardzo ważny – nawet jeśli termin ważności nie minął, w farbie rozwijają się bakterie. Jeśli nałożymy je na skórę, na której jest choćby minimalna ranka, może dojść do zakażenia. Zdaniem dermatologa w farbach mogą znaleźć się m.in. groźne dla zdrowia bakterie kałowe.
Przed wykonaniem makijażu należy dobrze oczyścić twarz. Warto też użyć aplikatorów do malowania – zamiast palców.
Zdaniem dra Levy'ego najbardziej wrażliwą częścią twarzy są powieki. Jeśli kiedykolwiek mieliśmy problemy ze skórą w tym miejscu, warto przed wykonaniem makijażu nałożyć na powieki cienką warstwę wazeliny.
Źródło: dailymail.co.ukMoże cię zainteresować: Rzecznik Episkopatu zajął stanowisko w sprawie Halloween. Na co pozwolono dzieciom?