"Bądź jak książę" ma nowe znaczenie. Harry zrobił dla Meghan coś, o czym marzą przyszłe mamy

Alicja Cembrowska
Poświęciłaś się na 9 miesięcy! Słyszałyście to? Kobieta w ciąży musi unikać niektórych produktów, nie zawsze czuje się kwitnąco, rezygnuje z używek. A mężczyzna? Czy ma obowiązek "łączyć się w bólu"?
Książę Harry i Meghan Markle spodziewają się pierwszego dziecka Zrzut z ekranu/Instagram
"Bądź jak książę"
W mediach brytyjskich pojawiła się informacja, że książę Harry postanowił zrezygnować z alkoholu, by wspierać swoją ciężarną żonę, Meghan, która jak sama zdradziła, że uwielbia wino. Sam Harry znany był również ze swojego zamiłowania do imprez.

Artykuł udostępniła Fundacja Fascynacje. – Piękny gest! Mężczyzna przestaje pić alkohol, gdy jego partnerka jest w ciąży. Aż by się chciało napisać: "Bądź jak książę, wesprzyj swoją księżniczkę!" – czytamy w poście.
Temat przedyskutowano na jednej z grup dla kobiet. – Dla mnie oczywista rzecz, dla mojego chłopaka także. Ustalone już dawno. Skoro kobieta poświęca zdrowie i całe swoje ciało to dobrze, żeby mężczyzna, chociaż w tej części, w której może przez ten trud szedł razem z nią – napisała jedna z pań.


Wspólne niepicie?
Zdania są jednak bardzo podzielone. Dla jednych "piwko z kolegami" nie stanowiło problemu, inne oczekiwały zrezygnowania przez mężczyznę z takich atrakcji, by "poświęcać" się wspólnie. – Osoba, która nie może wytrzymać tego, że ktoś pije w jej otoczeniu... No cóż, w mojej ocenie jest osobą z dużym problemem. I jako taka nie jest gotowa na dziecko – czytamy w kolejnym komentarzu.

Oczywiście od razu narzuca się pytanie, czy naprawdę zrezygnowanie z alkoholu to taki wielki problem. Z drugiej strony jednak wielu z nas lubi napić się piwa ze znajomymi czy spędzić wieczór z lampką wina. Picie alkoholu poza tym jest elementem często związanym z towarzystwem, spotkaniem, wyjściem. – Czegoś nie rozumiem. Piszecie, że dla kobiety zrezygnować z alkoholu na 9 miesięcy to nie powinien być najmniejszy problem, więc dlaczego oczekiwanie tego od mężczyzny to już domaganie się zbytniego poświęcenia? – zwróciła uwagę inna komentująca.

Kolejna podkreśliła, że nie chodzi jedynie o alkohol, a także o produkty spożywcze, których nie może jeść ciężarna. W tym przypadku chodziło o sushi, które przyszła mama bardzo lubi, ale ze względu na zdrowie malucha musiała z niego zrezygnować. – Było mi przyjemnie, że mąż nie zamawiał do domu sushi, bo wie, że je uwielbiam – napisała.

Nie ma oczywiście jednego rozwiązania, bo każda para ma swoje zasady i preferencje. Dla niektórych kobiet nie będzie problemem, że partner wypije w ich towarzystwie alkohol, inne mogę czuć się z tym źle. Uważacie, że mężczyzna powinien zaproponować/zapytać w tym przypadku o zdanie partnerki czy jest to ograniczanie drugiej osoby? Jak było u was?
Napisz do autorki: alicja.cembrowska@mamadu.pl
Źródło: news.com.au