Więcej zabawy niż z nowym smartfonem. To, co potrafią najnowsze modele pralek, zadziwia

Karolina Pałys
Dreszczyk emocji, związany ze zrywaniem folii ochronnej z ekranu nowego smartfona przeszywa nawet tych, których na co dzień trudno wciągnąć w dyskusję na temat wyższości iOSa nad Androidem. I do tej pory nie sądziłam, że emocje podobne do tych, związanych z testowaniem systemu rozpoznawania twarzy czy sprawdzaniem możliwości aparatu z kilkoma obiektywami, może wywołać również czytanie specyfikacji… pralki.
"Inteligentna" pralka sama dozuje płyn, pierze w kwadrans i "słucha się" smartfona Fot. materiały prasowe
Okazuje się, że owszem, może. Jeśli przez ostatnie kilka lat nie mieliście okazji rozglądać się za nową pralką, niektóre funkcje nowych urządzeń piorących marki Bosch mogą was wprawić w lekkie osłupienie — i to takie, z gatunku: „Dlaczego nikt wcześniej nie mówił, że tak już się da?”

Funkcja dorzucania
Na początek — mała rzecz, która cieszy mniej więcej tak, jak znalezienie banknotu w kieszeni płaszcza wyjmowanego na zimę: możliwość dorzucania do rozpoczętego właśnie prania koszulki, na której chwilę po przyciśnięciu „startu” wylądowało pół talerza pomidorówki.

Takie małe rzeczy, w rodzaju skarpetki, która niecnie zawieruszyła się obok kosza na „brudy”, potrafią być niezwykle irytujące. Dlatego, ukłony w stronę projektantów Boscha, bo jednym przyciskiem: Start/Pauza, pozwalającym na zatrzymanie „akcji”, otwarcie drzwiczek i dorzucenie zapomnianych rzeczy, zmniejszyli poziom irytacji na planecie o kilka procent.
Fot. materiały prasowe
Inteligencja sparowana ze smartfonem
Trudno oczekiwać, żeby producenci elektronicznych podzespołów nie chcieli usprawnić działania urządzeń typu pralki. Jak pokazuje przykład urządzeń marki Bosch, pole do popisu jest tu spore.

Pralki od jakiegoś czasu, zamiast rzędu pokręteł i guzików, mają wyświetlacze — w urządzeniach marki Bosch są to panele ComfortControl Plus, które pozwalają wygodnie zaprogramować cykl prania. Pytanie tylko, po co stać obok pralki i klikać w urządzenie, skoro można włączyć pranie z poziomu smartfona?

Najnowsze urządzenia marki Bosch posiadają moduły wi fi oraz system i-DOS, dzięki czemu można kontrolować cykl prania z dowolnego miejsca. Przestrogi pod tytułem: „Nie wychodź z domu, aż pralka się nie wyłączy” można dzisiaj z mniejszym lub większym sentymentem najwyżej powspominać. Kiedy cykl prania dobiegnie końca, system nie omieszka nas o tym powiadomić.
Fot. materiały prasowe
Dozowniki do kosza
Nalać z górką, czy jednak pod kreskę? A jak się do końca nie wypłucze? Dozowanie płynu do prania to czasem wyższa matematyka, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z urządzeniem charakternym, lub jak kto woli — wiekowym, którego apetyt na środek piorący zależy od szeregu czynników, znanych tylko najbardziej doświadczonym serwisantom pralek.

Pralki nowej generacji funkcję dozowania biorą na siebie. Bosch wyposażył swoje urządzenia w zaawansowane sensory i czujniki. Ich zadaniem jest analiza sytuacji (ilość prania, twardość wody, wybrany program, rodzaj środka piorącego itp.) oraz dostosowanie do niej niezbędnej ilości detergentu.
Fot. materiały prasowe
Oszczędzanie przez pranie
Średni czas prania, do którego przyzwyczaili nas producenci, z reguły szedł w kilka kwadransów. Pranie musi się przecież wyprać, wypłukać, odwirować, a to trwa. Okazuje się jednak, że rekordziści potrafią upakować te wszystkie czynności w ramy akademickiego spóźnienia.

Dzięki funkcji TimePerfect udaje się skrócić czas prania do 65%*. Pralki marki Bosch wyposażone zostały w program Super Krótki 15’, który pozwala wyprać aż 2 kg ubrań dokładnie w 15 minut.

Z drugiej strony, projektanci Boscha znaleźli też uzasadnienie dla wydłużenia czasu prania. Okazuje się, że wolniejszy proces pozwala oszczędzić nawet do 50 proc. energii**. Aktywując funkcję EcoPerfect, owszem, pralka będzie „chodziła” dłużej, ale jednocześnie zużyje mniej prądu do podgrzewania wody.

Alternatywa dla wysokich temperatur
Pralki marki Bosch nie muszą również podgrzewać wody, aby „wygotować” pranie. Cudzysłów jest tu szczególnie na miejscu, bo zamiast moczyć ręczniki czy pościel w 90 stopniach, wystarczy włączyć funkcję ActiveOxygen.

Dzięki temu, na początku prania do bębna pralki zostanie uwolniona pierwsza dawka aktywnego tlenu, druga zostaje wyemitowana pod koniec prania. Taki proces umożliwia wyeliminowane w 99,99 proc. bakterii i zarazków***.

Drobnoustroje to jedno, ale rodzice alergików (i sami alergicy) dobrze wiedzą, że równie drażniące mogą okazać się drobinki proszku, pozostałe na świeżo wypranych tkaninach. Program AntyAlergia, czyli program bardzo dokładnego płukania, został dopasowany właśnie do ich potrzeb.
Fot. materiały prasowe
∗ Program Bawełna 40°C z opcją EcoPerfect
∗∗ Program Bawełna 40°C z opcją TimePerfect
* Redukcja do 99,99% E. coli, C. albicans, S. enterica, A . brasiliensis, S. aureus, bakteriofagów MS2 w programie „Mix” zimny z dodatkiem zwykłego środka piorącego w płynie w zalecanych ilościach, przy wsadzie 4 kg – badania MB 7623/15 z dnia 29 lipca 2015 przeprowadzone w wfk– Institut für Angewandte Forschung GmbH (Instytucie ds. Technologii Czystości) dla BSH Hausgeräte GmbH. Pokazane w katalogu zdjęcia urządzeń są poglądowe.

Artykuł powstał we współpracy z marką Bosch.