Wybieramy za dzieci nawet ubrania. Od przedszkola wychowujemy pokolenie "co ludzie powiedzą"

Marta Kabulska
Łatwiej narzucić własną wolę niż pozwolić na samodzielność. Zadziwiające, ile dla rodziców znaczy "odpowiedni ubiór" dziecka. A co z kreatywnością, eksperymentowaniem i wyrażaniem siebie? Naprawdę ważniejsze jest, co ludzie powiedzą?
Czy pozwalać dziecku na wybór ubrania do przedszkola/szkoły? Pixabay/PublicDomainPictures
Czy pozwalasz dziecku samodzielnie decydować, w co się ubierze do przedszkola, czy szkoły? A może jesteś jednym z tych rodziców, którzy co wieczór starannie szykują idealnie dopasowane ubranie dla malucha na rano? Czy pozwolić dziecku decydować o stroju? Internet aż huczy od dyskusji rodziców.

– Mamo, nie chcę, tego nie! – woła dziecko, niestety na próżno. Mama zdecydowanym ruchem wciska koszulę na rączki synka. Ludzie stojący obok w kolejce do kasy w Pepco zerkają na wrzeszczącego malucha, który z każdym wydanym okrzykiem zmniejsza odległość między swoim ciałem a sklepową podłogą, by w końcu położyć się na niej i poruszać spazmatycznie niczym gąsienica.
– Musisz ładnie wyglądać – tłumaczy niewzruszona zachowaniem dziecka mama i dociska rękawek.


Dlaczego tak nam zależy na "odpowiednim" wyglądzie dziecka?
Wielu rodziców tłumaczy codzienne wybieranie stroju dziecka kształtowaniem jego poczucia estetyki. Jeśli w ten sposób wpływamy na nią, to moja córka będzie bezguściem. Skarpetki zawsze muszą być różne, czasem wpuszcza w nie spodnie, opaskę zrobiła sobie z kulek, które wcześniej były lampkami, a kratkę nosi do kwiatków.
Pozwalam dziecku ubierać się, jak chce.mamadu.pl
Dlaczego jej na po pozwalam? Dorota Zawadzka, wykładając psychologię rozwojową, na którą na studiach uczęszczałam, zwykła powtarzać: A kiedy indziej będzie mogła się tak ubrać? W życiu dorosłym zbyt wiele razy usłyszy "nie wypada".

Ubiór dziecka nie świadczy o kompetencjach, zdolnościach rodzicielskich czy guście rodziców. Dziecko to mały, ale odrębny człowiek. Zrozumiałe jest dbanie o to, by miało ciepłą kurtkę, gdy na zewnątrz pada śnieg, a słupek w termometrze spada znacznie poniżej 0, ale dwie różne skarpetki nie wpłyną na jego zdrowie. Czy tak bardzo boimy się oceny innych, że łatwiejsze staje się narzucenie dziecku własnej woli, zabraniając mu decydowania o własnym ubiorze, by tylko nie narazić się na krytykę?

– Proszę nie traktować rosnącej niezależności dziecka jako problem – lecz jako prezent! Całkiem łatwo jest "złamać" dwulatka, żeby był miły, posłuszny i grzeczny, ale potem wszyscy za to zapłacą. W tym okresie uniezależniania się dziecka, a także w czasie dorastania, przekaz rodziców powinien brzmieć: "Jesteś OK taki, jaki jesteś. I takiego cię kochamy" – powiedział Jesper Juul, duński pedagog i terapeuta rodzinny w wywiedzie dla dziecisawazne.pl.

Czy pozwalać dziecku ubierać się, w co chce?
Dyskusji rodziców nie ma końca. Po jednej stronie są przeciwnicy samodzielnych wyborów dziecka, którzy co rano (lub co wieczór) szykują za nie "odpowiednie" ubranie. Po drugiej zwolennicy samodzielnych wyborów malucha. Nie wszyscy popadają w skrajności. W odcieniach szarości mamy rodziców, którzy proponują dziecku przygotowane przez nich 2 różne komplety ubrań i pozwalają dziecku podjąć decyzję, który z nich założy. Jak zwykle przy tematach dotyczących wychowania dzieci jedni walczą na słowa z drugimi, uznając własne zdanie za jedyny właściwy pogląd. Po której stronie stoisz ty? Ja już dawno wybrałam.

Moje dziecko nosi różne skarpetki (nie do pary). Moje dziecko chodzi na zakupy w koronie. Moje dziecko poszło do szkoły w opasce zrobionej z Cotton Ball Lights. Moje dziecko żyje w swoim świecie i ma w dup... opinie innych. Zazdroszczę jej tego.