"Nie umiem odpocząć w tym bałaganie". Wiemy dlaczego nieporządek tak na ciebie działa
Nie usiądziesz, dopóki nie pozbierasz wszystkich rozrzuconych zabawek i porozwieszanych na krzesłach ubrań? Nie wypijesz kawy, dopóki nie wytrzesz śladów tłustych palców ze szklanego blatu i kurzu z telewizora? Bałagan cię wprost irytuje? Nie jesteś jedyna. A co więcej, nareszcie jest na to naukowe wyjaśnienie.
Psycholog Sherrie Bourg Carter wyjaśniła, w jaki sposób bałagan wpływa na nasz poziom stresu, nawet jeśli tego sobie nie uświadamiamy. – Nieporządek bombarduje nasze umysły nadmiernymi bodźcami (wzrokowymi, węchowymi, dotykowymi), co powoduje, że nasze zmysły muszą reagować na impulsy, które nie są ani niezbędne ani ważne dla nas – powiedziała Carter.
Niepokój, irytacja, poczucie winy
W ten sposób nasze zmysły wyrabiają swoiste "nadgodziny". Nasz umysł nie może się "wyłączyć" i przejść w tryb odpoczynku, bo sygnały płynące z otoczenia każą mu nadal pracować. To właśnie utrudnia nam fizyczne i psychiczne rozluźnienie się.
Uczucie niepokoju i irytacji budzi fakt, że przez bałagan nie możemy skupić się na tym, co jest naprawdę ważne. Czujemy się też zaniepokojeni, bo nie umiemy przewidzieć, ile zajmie nam sprzątanie i czy starczy czasu na to, co wcześniej zaplanowaliśmy. Zabawy z dziećmi, przygotowywanie posiłku, odpoczynek – nieporządek odciąga naszą uwagę.
Z kolei stres, a nawet poczucie winy, wywołane bałaganem rośnie, gdy ktoś pojawia się z niezapowiedzianą wizytą. Na niektórych sama myśl o niezapowiedzianej wizycie może działać stresująco, dlatego tym silniejsza jest ich potrzeba ciągłego porządkowania.
Panowie nie sprzątają?
Badanie przeprowadzone przez Center on Everyday Lives of Families (CELF) na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, potwierdza tę teorię, a nawet idzie o krok dalej. Analiza objęła 32 rodziny, w których obydwoje partnerzy pracują, i w których jest dwoje lub troje dzieci w wieku 7-12 lat.
Socjolodzy odkryli, że to matki najczęściej cierpią z powodu nieporządku w domu – wraz z wzrostem powierzchni do "ogarnięcia" wzrastał też poziom hormonów stresu w ich organizmach.
Niestety badania nie dały jednoznacznych odpowiedzi, dlaczego kobiety są bardziej obciążone stresem związanym z porządkami niż mężczyźni. Badacze winą za taką sytuację obarczają mentalne obciążenie kobiet. Kobiety – w związku z narzuconą im społecznie rolą "strażniczek domowego ogniska" – czują się odpowiedzialne za utrzymywanie w domu porządku, a bałagan traktują jako niewywiązanie się z tego obowiązku.
Pozwól sobie odpuścić
Nieustanny stres wywołany domowymi obowiązkami ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne kobiet. Aby sobie pomóc, musimy przede wszystkim zwalczyć wewnętrzny przymus ciągłego sprzątania. Najlepiej zrobić to, przerzucając część zadań na partnera i dzieci.
1. Przerzuć część obowiązków na partnera! Nie czekaj, aż "się domyśli", po prostu porozmawiajcie na ten temat i podzielcie się zadaniami. Ważne, żebyś nie rezygnowała z podziału, gdy twój partner nie wykonuje swoich obowiązków lub robi coś inaczej, niż ty. Pozwól mu się wykazać, a jeśli to konieczne – przypomnij o obowiązkach.
2. Zaangażuj w prace domowe dzieci. Nawet kilkulatek może pomóc w prostych porządkach. Tutaj znajdziesz listę obowiązków odpowiednich dla wieku twojego dziecka.
3. Zorganizuj wielkie wiosenne porządki. Wyrzuć lub wynieś na strych/do piwnicy wszystko, czego od dawna nie używasz.
4. Określ, ile czasu dziennie chcesz przeznaczyć na "chwilę dla siebie". Jeśli jasno powiesz sobie i bliskim, że np. od 18. do 18.30 jest twoja chwila z książką, łatwiej będzie ci się "wyłączyć" i odpocząć.
5. Planuj zadania. Prosty trik z kartką i długopisem sprawi, że nie będziesz musiała o wszystkim pamiętać. Ale przede wszystkim pamiętaj o punkcie 1. i 2.
Źródło: Essential KidsMoże cię zainteresować: Teściowa krytykuje synową za bałagan. Odpowiedź jej syna pokochały miliony kobiet