Nazwała 6-latkę "skąpiradłem". Reakcja internautów sprowadziła ją na ziemię

Redakcja MamaDu
Dla wielu rodziców kupowanie prezentów urodzinowych koleżankom i kolegom ich dzieci to przykry obowiązek. Mimo to wciąż istnieje grupa rodziców, dla których prezenty są nieodłączną częścią przyjęcia, a podarowanie zbyt taniego upominku wzbudza niesmak i jest tematem dyskusji na długie miesiące. Czy słusznie?
Ile powinien kosztować prezent urodzinowy dla kolegi dziecka? Pixabay
Kilka dni temu na forum dla rodziców Mumsnet wybuchła dyskusja dotycząca wartości prezentów urodzinowych dzieci. Jedna z użytkowniczek zapytała innych mam, czy według nich jest nierozsądna, twierdząc, że 6-letnia koleżanka jej córki jest "skąpiradłem".

– To były urodziny mojej córki, wyprawiłam jej przyjęcie. Jej koleżanka przyniosła w ramach prezentu darmową zabawkę z czasopisma. Kartka urodzinowa była pomiętym skrawkiem papieru z jakimiś bazgrołami – pisze. – Wiem, że liczy się gest, ale kiedy moja córka robi kartki urodzinowe dla koleżanek, zawsze zwracam jej uwagę, że mają być schludne i starannie wykonane, w końcu urodziny to wyjątkowe wydarzenie. Nie pozwoliłabym jej na coś takiego – dodaje.


Kobieta przyznała, że zdaje sobie sprawę, że wszystkie dzieci są inne i mają różne zdolności, ale wie, że jej koleżankę stać na więcej. Podarowanie komuś darmowej zabawki z gazety nazywa "skąpstwem". Choć zapewnia, że nie liczy się cena prezentu (jej córka dostała również własnoręcznie wykonaną bransoletkę przyjaźni i kolorowankę), nie podoba jej się taki prezent.

Pod postem pojawiło się prawie 200 komentarzy. Zdecydowana większość komentujących przyznała, że posądzanie dziecka o skąpstwo jest nie na miejscu, a jedyną osobą, która postępuje niewłaściwie, jest autorka postu. Zdaniem użytkowniczek forum, pisanie tego typu postów świadczy o snobizmie, bezmyślności i kompletnej nieznajomości realiów. Być może rodzice dziewczynki nie mogli sobie pozwolić na drogi prezent? Może to koleżanka uparła się, że chce podarować taką zabawkę?

Z jednej strony coraz częściej słyszymy o trendzie niekupowania dzieciom prezentów, z drugiej strony, gdy prezent nie będzie "na poziomie", dziecko może zostać wykluczone. Nie przez rówieśników, ale przez ich rodziców. Niestety, nie liczy się obecność, gest czy wspólne świętowanie, a cena prezentu.

Co myślicie o prezentach urodzinowych kupowanych koleżankom czy kolegom waszych dzieci? Dobry zwyczaj czy zbytek?
Źródło: Mumsnet