Takich rodziców w akcie urodzenia nie miał jeszcze nikt. Przełomowy wyrok poznańskiego sądu

Redakcja MamaDu
Podstawową zasadą musi być dobro dziecka — orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu i wydał przełomowy wyrok. Sąd uchylił decyzję urzędu stanu cywilnego i wojewody, którzy odmówili parze lesbijek transkrypcji brytyjskiego aktu urodzenia ich syna. Dotychczas urzędy odmawiały dzieciom par jednopłciowych prawa do polskiego obywatelstwa.
Poznański sąd wydał przełomowy wyrok Prawo autorskie: primus1 / 123RF Zdjęcie Seryjne
Historię Moniki i Marty opisał jakiś czas temu portal queer.pl. Para w trakcie załatwiania formalności związanych z rejestracją w Polsce dziecka urodzonego w Wielkiej Brytanii, dowiedziała się, że nie może ono otrzymać polskiego paszportu, ponieważ ma dwie matki.

Kierownik urzędu stanu cywilnego oraz wojewoda wielkopolski odmówili dokonania transkrypcji aktu urodzenia. (Transkrypcja polega na wiernym przeniesieniu treści zagranicznego dokumentu do polskiego rejestru.) Wszystko dlatego, że jako matka i ojciec chłopca figurowały w brytyjskim akcie dwie kobiety. Wprawdzie matka zwróciła się o umiejscowienie aktu urodzenia z pominięciem drugiego rodzica, ale kierownik USC ocenił, że również taka forma jest prawnie niedopuszczalna. Polskie ustawodawstwo nie zna bowiem pojęcia rodziców jednopłciowych. Taką decyzję podtrzymał także wojewoda wielkopolski.


W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu matka dziecka domagała się uchylenia niekorzystnej decyzji. Uznała, że odmowa jest dyskryminująca dla dziecka i uniemożliwia mu w przyszłości uzyskanie polskich dokumentów tożsamości czy numeru PESEL.

Sąd uchyla decyzje
Poznański sąd postanowił rozstrzygnąć, czy polskie prawo dopuszcza transkrybowanie zagranicznego aktu urodzenia, w którym jako matka i drugi rodzic figurują dwie osoby tej samej płci. Odwołał się w tej kwestii do prokonstytucyjnej wykładni przepisów ustawowych. Nie ulega wątpliwości, że przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zawsze jako ojca dziecka wskazują mężczyznę.

Zgodnie z ustawą z 2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego – transkrypcja zagranicznego aktu jest obowiązkowa, jeżeli obywatel Polski ubiega się o polski dokument tożsamości lub nadanie numeru PESEL. W uzasadnieniu czytamy m.in.: "Odmowa dokonania transkrypcji aktu urodzenia P. B. w istocie powoduje więc w szczególności niemożność nadania numeru PESEL oraz uzyskania polskiego dokumentu tożsamości, a to z kolei wywołuje skutek w postaci ograniczenia dostępu do polskiego systemu oświaty, czy też polskiego systemu opieki zdrowotnej. Ponadto polski obywatel nieposiadający dokumentu tożsamości nie ma możliwości podróżowania do innych państw. Powyższe ograniczenia niewątpliwie stanowią naruszenie podstawowych praw związanych z posiadaniem obywatelstwa polskiego. Niewątpliwie natomiast dziecko, którego rodzicami są polscy obywatele, także posiada obywatelstwo polskie".

Sąd uchylił więc decyzje USC i wojewody.

W obronie dobra dziecka
W uzasadnieniu wyroku sąd zwrócił uwagę, że standardy ochrony praw dziecka wymagają rozpoznania sprawy z uwzględnieniem jej szerszego kontekstu. Wyjaśnił, że w ocenie sądu przepisy nie przeszkadzają w transkrypcji aktu urodzenia. Mogłoby to nastąpić w ten sposób, że w rubryce "dane rodziców" zostałyby wpisane dane matki, a rubryka "ojciec" pozostałaby pusta.

"Co prawda transkrypcja została zdefiniowana w ustawie jako wierne i literalne przeniesienie treści zagranicznego dokumentu stanu cywilnego, niemniej należy zauważyć, że w większości przypadków nigdy nie będzie to wierne odzwierciedlenie treści zagranicznego aktu stanu cywilnego" – podkreślił sąd.

Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: Rzeczpospolita; queer.pl