Magdalena Różczka w ważnej sprawie. "Może to robiłam, żeby być bardziej słyszalnym głosem dzieci, których nie słychać?"

Redakcja MamaDu
Magdalena Różczka stworzyła we współpracy z marką Endo serię koszulek z hasłem "Razem możemy więcej". Całkowity zysk ze sprzedaży t-shirtów jest przekazywany Fundacji Spełnionych Marzeń, wspierającej dzieci ze schorzeniami nowotworowymi. W rozmowie z MamaDu.pl Magdalena Różczka opowiedziała, jak zmieniło się jej życie, odkąd została mamą i wyjaśniła, dlaczego warto pomagać.
Magdalena Różczka w kampanii Endo. materiały prasowe Endo
Chociaż jest Pani aktorką, jest Pani znana nie tylko z ekranu czy ze sceny, ale również z działalności charytatywnej. Od czego się to wszystko zaczęło? Kiedy zaczęła się Pani przygoda z pomaganiem?

Początek mojej działalności charytatywnej wiąże się z Fundacją Spełnionych Marzeń i z Tomkiem Osuchem. Kilka lat temu Tomek zadzwonił do mnie z prośbą, żebym przyszła w odwiedziny do dzieci z oddziału onkologicznego. To był dla mnie przełomowy moment, chociaż na początku myślałam, że przecież nie mam jak im pomóc, że po co, że nie rozumiem, że nie wiem, czy dam radę. Tomek zapewnił, że będzie cały czas przy mnie, że będzie fajnie, że razem damy radę.


Musiało to być bardzo emocjonalne przeżycie?

To było ogromne przeżycie, ale już po pierwszym takim spotkaniu wiedziałam, że nie będzie ostatnie. Widziałam, ile to daje radości dzieciom i ich rodzicom, którzy tygodniami przebywają w szpitalu. To był początek. Później zaczęły się kolejne akcje, zbiórki pieniędzy. Wtedy pojawiła się firma Endo, która od kilku lat współpracuje z Fundacją Spełnionych Marzeń i ją wspomaga, m.in. dzięki kampaniom z Szymonem Majewskim. Zaproponowano mi udział w akcji projektowania koszulki, z której dochód jest przekazywany Fundacji.
Magdalena Różczka i Szymon Majewski w kampanii Endo.materiały prasowe Endo
Jak powstało hasło kampanii Endo "Razem możemy więcej"?

To jest hasło, które przyświeca mi w życiu, którym staram się zarażać innych, szczególnie młodych ludzi. To jest piękne – poczuć się częścią grupy, która pomaga. Jeśli ktoś myśli, że kupując jedną koszulkę, nie pomaga, to duży błąd. Jeżeli sprzedamy wszystkie koszulki, to zbierzemy ponad 100 tys. złotych, które zostaną przekazane Fundacji. To jest ogromna pomoc.

Wielu osobom wydaje się, że nie mogą pomóc, nie wiedzą jak.

Wydaje mi się, że jak ktoś chce pomagać, to zawsze znajdzie sposób. Najłatwiej jest mieć dużo pieniędzy i przekazać je Fundacji, ale wystarczy mały gest, np. przekazanie 1 proc. podatku. To nic nie kosztuje, a naprawdę warto. Jak ktoś pije wodę, to polecam zbieranie plastikowych nakrętek. Ja wszystkie nakrętki oddaję do Hospicjum Małego Księcia w Lublinie.

Jest Pani mamą. Czy angażuje Pani dzieci w działalność charytatywną?

Dużo z nimi rozmawiam. Moje dzieci wiedzą o każdej akcji, w której biorę udział. Chociaż bardzo mnie wspierają, myślę, że nie da się nikomu zaszczepić chęci pomagania. Trzeba własnym przykładem pokazywać, że tak też można.

Lubi Pani pomagać?

Kocham! To daje mi siłę do działania w momentach zwątpienia. To też daje mi odpowiedź, po co ta cała reszta, którą robię, po co mi zawód, który uprawiam. Moja buzia jest trochę bardziej znana i widzę w tym ogromny sens. Może właśnie po to to wszystko robiłam, żeby być bardziej słyszalnym głosem dzieci, które wołają o pomoc, a których nie słychać?
Magdalena Różczka w akcji "Razem możemy więcej" Endo.materiały prasowe Endo
Czy pojawienie się dzieci zmieniło Pani wrażliwość?

Bardzo. To moment, który zna każdy rodzic. Gdy widzi się swoje maleńkie, bezbronne i całkowicie uzależnione od dorosłych dzieciątko, uzmysławia się sobie, że to nie jest tak, że świat sobie płynie i nie możemy nic zrobić. Ta pomoc jest potrzebna. Jak tylko zostałam mamą, trafiłam do Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego w Otwocku, gdzie rocznie trafia setka dzieci. Zazwyczaj są to wcześniaki, dzieci porzucone przez rodziców, przez mamy. Gdyby tego ośrodka nie było, to nie wiem, co by się działo z tymi dziećmi. Dzięki ośrodkowi, który też bardzo potrzebuje pieniędzy, wsparcia i pomocy, te dzieci dostają drugą szansę na życie – dużo lepsze życie.

Czy jest Pani z siebie dumna?

Jestem dumna i bardziej siebie lubię.

Czyli to dobry powód, żeby pomagać?

Oczywiście, czysto egoistyczny, ale naprawdę warto!

Dlaczego warto kupić koszulki Endo i w ten sposób wesprzeć potrzebujące dzieci?

To najprostszy sposób. Nie trzeba iść do sklepu, wystarczy wejść na stronę i zamówić sobie koszulkę. To rzecz, która się przyda. W sprzedaży są maleńkie bodziaki, koszulki dla mężczyzn i dla kobiet, dla nastolatków, dla dzieci. Każdy z nas może wybrać jedną dla siebie – jest nie tylko ładna, ale przede wszystkim to sposób, by pomóc.