Posyłając dzieci do szkoły, robimy im krzywdę. Badania NASA nie pozostawiają złudzeń

Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Czy teorie powielane przez miliardy rodziców runą w gruzach: „Ucz się, żeby być mądry”, „tylko dzięki nauce osiągniesz coś w życiu”? Czy badania na grupie 1600 dzieci zmienią podejście do systemu edukacji?
Badania NASA dowodzą, że to szkoła okrada dzieci z kreatywności. Fot.Maciej Stanik
Skąd się bierze kreatywność?
NASA zleciło ekspertom wykonanie badań dotyczących kreatywności ludzi. Mieli oni znaleźć odpowiedź na pytanie: skąd pochodzi kreatywność, czy ludzie rodzą się z nią, czy wynika ze zdobywanego wykształcenia? Test został wykonany pod kierownictwem dr George’a Landa oraz Beth Jarman i objął 1600 dzieci pomiędzy 4 i 5 rokiem życia. Wyniki zaskoczyły naukowców, gdyż okazało się, że potencjał, z jakim rodzi się każdy człowiek, nie rozwija się wraz z wiekiem, a wręcz przeciwnie.

Wyniki testu wyraźnie wskazały, że umiejętność znajdowania innowacyjnych rozwiązań różnych problemów wykazywało 98% badanych dzieci. Jest to wynik świadczący o genialności, a dzieci, które wzięły udział w badaniu, nie były wyselekcjonowaną grupą o wysokim ilorazie inteligencji. By dowieść, czy wiedza zdobywana przez dzieci w szkole zwiększa potencjał dzieci i ich kreatywność, przebadano tę samą grupę dzieci kilka lat później. Wynik tego doświadczenia ogromnie zaskoczył lekarzy, bowiem już tylko 30% dzieci wykazało taki sam poziom kreatywności, co poprzednio. 10-latkowie mający za sobą już kilka lat edukacji okazało się, że ogromnie stracili na pomysłowości i innowacyjnym myśleniu, wbijając się w pewne schematy nauczane w szkołach.


Tylko 2% 15-latków zachowało dziecięcą kreatywność
Naukowcy uznali, że wyniki badań są tak ciekawe, że warto obserwować dzieci na dalszym etapie życia. Do badań powrócono, gdy uczestnicy eksperymentu ukończyli 15 lat. Niestety wynik okazał się jeszcze gorszy niż poprzednio. Tylko 2% dzieci zachowało sposób myślenia na poziomie obserwowanym w wieku 5 lat.

O czym świadczą te wyniki? Czy może to dowodzić, że szkoła i sposób nauczania są niekorzystne dla młodych ludzi? Czy też nie ma w nich ani grama prawdy? Gavin Nascimento, który jako pierwszy wysnuł hipotezę, że edukacja okrada ludzi z kreatywnego geniuszu, nie ma złudzeń co do prawdziwości wyniku badań. Zostały one bowiem powtórzone ponad milion razy, w związku z tym nie można, jak twierdzi mówić o pomyłce. Jego wypowiedzi są jednak bardzo kontrowersyjne.

– Nie ma tu nic niezrozumiałego. Szkoła w takiej formie jak teraz jest instytucją, która historycznie została wprowadzona, by służyć potrzebom klasy rządzącej, a nie zwykłym ludziom. Aby elita mogła żyć wygodnie, dzieci muszą zostać połknięte przez system i mieć wyprane mózgi, by reagowały wedle życzenia innych. – podkreśla Nascimento.

Jak zachować kreatywność?
Wracając jednak to tematu, jakie rozwiązanie tego problemu widzą naukowcy? Dr Land twierdzi, że każdy człowiek ma dwa rodzaje myślenia, używane przez różne części mózgu. Pierwszy nazywany rozbieżnym to nasza wyobraźnia używana do generowania możliwości. Drugi służy dokonywaniu oceny, podejmowaniu decyzji, testowaniu i krytykowaniu. Ten drugi rodzaj myślenia hamuje wyniki tego pierwszego, a to właśnie on jest wykorzystywany w szkołach.

Warto więc przestać hamować rozwój dzieci mówiąc im: ktoś już tego próbował wcześniej, to nie zadziała, to głupi pomysł, nie uda ci się itp. Nie można uczyć dzieci ciągłego oceniania, krytykowania i cenzurowania. Dzieci muszą wykazywać się kreatywnością, a nie zakuwać wiedzę, wymyśloną przez kogoś i uznaną za jedyną i słuszną. Należy wykonywać z dziećmi ćwiczenia, pozwalać im eksperymentować, nie ograniczając ich. – Dajcie dziecku widelec i każcie wymyślić 25 pomysłów jak go ulepszyć. – przekonuje dr Land.
źródło: Idea pod