"Nie dziel się swoim jedzeniem z dzieckiem!" - apel lekarzy powinien być wysłuchany

Marta Kabulska
Ciężko uwierzyć, że tak małe dzieci mogą jeść coś innego niż mleko. Wyniki badań jednak pokazują, że rodzice naprawdę im to robią.
Nie rozszerzajcie diety dziecka zbyt wcześnie. Prawo autorskie: bgton / 123RF Zdjęcie Seryjne
"Dałabyś jej w końcu coś normalnego do jedzenia" - denerwowała się moja babcia, gdy tylko moje dziecko zamarudziło przy piersi. Zwykła też dodawać: "Przecież ona tym mlekiem się nie naje".

Uparcie przez 6 miesięcy pokazywałam jej, że nie ma racji. Córka się najadała i ładnie przybierała na wadze, nie znając smaku marchewki czy jabłuszka przez pierwsze pół roku swojego życia. Tak radził mi pediatra, tak robiły moje koleżanki. Nie powinnam się jednak dziwić temu, w co wierzyła moja babcia, bo wytyczne związane z rozszerzaniem diety dziecka kilkakrotnie się zmieniały w ciągu ostatnich lat.


W 1958 r. zalecano dawanie dzieciom stałych pokarmów już w 3. miesiącu życia, zaś w latach 70. zmieniono to na 4. miesiąc, dopiero w latach 90. przesunięto granicę do 6. miesiąca dla dzieci karmionych piersią. Aktualnie zgodnie z zaleceniami ESPGHAN oraz EFSA wprowadzanie produktów uzupełniających należy rozpocząć po ukończeniu przez dziecko 17. tygodnia życia i nie później niż w 26. tygodniu życia.

Kiedy faktycznie rodzice rozszerzają dietę dziecka?
Światowa Organizacja Zdrowia i schemat żywienia mówią jasno, a rodzice i tak robią coś zupełnie innego. Najnowsze amerykańskie badania prawie 1500 niemowląt wykazało, że rodzice rozszerzają dietę dzieci zbyt wcześnie.

Aby sprawdzić, czy rodzice stosują się do zaleceń, Chloe M. Barrera z Centers for Disease Control and Prevention i jej zespół zbadali ilość i rodzaj spożywanych pokarmów przez 1 482 dzieci w wieku od 6 do 36 miesięcy. Rodzice informowali, w jakim wielu były dzieci, kiedy po raz pierwszy zjadły coś innego niż mleko modyfikowane lub mleko matki, w tym sok, mleko krowie, żywność dla niemowląt i wszelkie pokarmy stałe.

Pomimo obecnych zaleceń, naukowcy odkryli, że około dwie trzecie rodzin nie stosowało się do nich. 16,3% wprowadziło żywność uzupełniają przed upływem 4 miesięcy, 38,3 procent między 4 a 5 miesiącem, a 12,9 procent wprowadziło ją zbyt późno - w wieku 7 miesięcy lub więcej.

Badacze sugerują, że w rzeczywistości jest znacznie gorzej, gdyż te dane wynikają jedynie z wieku, jaki deklarowali rodzice, którzy zwyczajnie mogli chcieć wypaść lepiej.

Czy takie postępowanie wynika z braku świadomości rodziców? Może edukacja w tym zakresie jest zbyt mała, lekarze, położne nie poświęcają wystarczająco dużo czasu tematom rozszerzania diety dziecka, a rodzice szukający wiedzy w internecie, często trafiają na niewystarczające lub błędne informacje. Lekarze analizujący wyniki badania apelują: "Nie dzielcie się z dziećmi swoim jedzeniem! Wprowadzanie pokarmów w odpowiednim momencie życia dziecka jest niezwykle ważne". Ostrzegają też, że nieprzestrzeganie schematu żywienia może wiązać się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla dziecka.
Myślicie, że polscy rodzice postępują podobnie? Takie wpisy pokazują, że może być nawet gorzej: Czym matka karmi 3-miesięczne dziecko? Ten wpis wprawia w osłupienie.

źródło: EFSA, huffingtonpost