Rodzice wściekli. Dyrektorzy szkół i przedszkoli mogą działać wbrew ich woli

Hanna Szczesiak
Temat wszawicy wśród dzieci powraca jak bumerang – najpierw we wrześniu, na początku roku szkolnego, gdy dzieci wracają z kolonii i obozów, później jesienią i zimą, kiedy włosy są schowane pod czapkami. Rzecznik Praw Dziecka zabrał głos i wywołał oburzenie wśród rodziców.
Rzecznik Praw Dziecka apeluje do dyrektorów w sprawie wszawicy. Prawo autorskie: jordi2r / 123RF Zdjęcie Seryjne
Przegląd głów wbrew woli rodzica
W liście skierowanym do dyrektorów przedszkoli i szkół Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak poinformował, że jest zaniepokojony listami, które otrzymuje w sprawie wszawicy w placówkach w całej Polsce. Rodzice negatywnie reagują, gdy pracownicy szkół i przedszkoli proszą ich o sprawdzenie dzieciom głów.

– Niejednokrotnie żądają oni natychmiastowego wykrycia „sprawcy problemu”, pozostawienia go w domu i skierowania wniosku do sądu rodzinnego, jednocześnie nie wyrażając zgody na sprawdzenie czystości głowy własnemu dziecku – pisze RPD. – Zdarzają się również sytuacje, gdy rodzice w przypadku wykrycia wszawicy u własnego dziecka nie informują o tym przedszkola czy szkoły, uważając to za wstydliwy problem – dodaje. Rzecznik wyjaśnia, że zatajanie informacji o wystąpieniu wszawicy u dziecka to wybór najgorszy z możliwych. Rodzice nie tylko opóźniają reakcję dyrektorów placówek oświatowych, ale również narażają inne dzieci na zarażenie. Rodzice często bagatelizują sytuację, zwlekają z zakupem środków przeciw wszom i przeprowadzeniem kuracji wśród domowników.


Rzecznik Praw Dziecka przypomniał, że zgoda rodziców na objęcie dzieci opieką zdrowotną przez pielęgniarkę czy higienistkę, jest równoznaczna z wyrażeniem zgody na dokonanie przeglądu czystości skóry głowy u dziecka. Apel do dyrektorów, by przeprowadzali przeglądy bez pisemnej zgody opiekunów, oburzył wielu rodziców.

– Mogą robić z naszymi dziećmi, co chcą, bez naszej zgody. Czy to oznacza, że niedługo do przeprowadzanie fluoryzacji też nie będzie potrzebna nasza zgoda? – pisze nasza czytelniczka Magda. – Jako rodzic mam prawo decydować o moim dziecku. Nie zgadzam się na przegląd głowy właśnie dlatego, że się o nie troszczę. Higienistka zakłada jednorazowe rękawiczki i sprawdza głowę dzieciom – wszystkim, bez wyjątku. Nie zmienia rękawiczek przy każdym dziecku, chociaż powinna to robić, ze względów higienicznych. I te wszy się przenoszą, z głowy na głowę. Dlaczego mam narażać dziecko na zarażenie? – dodaje.

Źródło: brpd.gov.pl