Fot. naTemat

Zrobię córce tort na urodziny. Brzmi słodko, nieprawdaż? Też tak pomyślałam. A potem zorientowałam się, że tak naprawdę powiedziałam to na głos. Przy całej rodzinie. I gdyby nie fakt, że na moim kuchennym blacie stał właśnie nowy robot planetarny Bosch Serie 6, prawdopodobnie wpadłabym w histerię. A tak, pomyślałam: okej, przynajmniej nie będę w tym sama. 

ARTYKUŁ REKLAMOWY

REKLAMA

Musicie wiedzieć, że z reguły nie piekę ciast. Drożdżowe na pizzę - może być. Placki? Proszę bardzo. Nawet chleb od czasu do czasu. Ale słodkie wypieki mi nie wychodzą. Albo raczej wychodzą wybitnie - w ocenie fanów zakalca. 

Moją deklarację o upieczeniu tortu należy więc potraktować jako chwilowy i całkowicie nieuzasadniony przypływ kulinarnej odwagi. Problem w tym, że wspomnianego animuszu ubywało mi wykładniczo - z każdym kolejnym wyszukanym przepisem na urodzinowe ciasto zdawałam sobie sprawę, jak ogromne są moje cukiernicze braki. 

Koniec końców zdecydowałam się na biszkopt przełożony bitą śmietaną i udekorowany owocami. Wiem, co sobie myślicie: nie jest to cukierniczy Mount Everest. No nie. Ale zgadnijcie, ile razy wyjmowałam z piekarnika blachę, z której ani centymetr rzekomego biszkoptu nie wyrastał ponad rant formy? Każdy jeden. 

Pozostało mi więc liczyć, że mój rycerz w stalowej zbroi - Bosch Serie 6 - odmieni tę niefortunną, bądź co bądź, serię. Jesteście ciekawi, jak mu poszło?

Biszkopt, który robi się sam

Jak już wspominałam, biszkopt to nie jest fizyka kwantowa. Ponoć wystarczy trzymać się przepisu i tyle. W praktyce zawsze coś pójdzie nie tak: za długo ubijam białka, za gwałtownie dosypuję mąkę, zbyt zamaszyście wlewam olej. 

Z robotem Bosch Serie 6 ryzyko pomyłki zostaje całkowicie zminimalizowane. Po pierwsze ma on wbudowaną, precyzyjną wagę, co skutecznie pomaga zwalczyć pokusę odmierzania na oko (bo przecież waga kuchenna nigdy nie jest pod ręką). Chyba pierwszy raz wszystko tak dokładnie zważyłam (pro tip: warto ważyć nawet białka! W ten sposób zawsze dodajecie ich tę samą ilość i w efekcie uzyskujecie identyczne rezultaty). 

Druga ważna, a w zasadzie kluczowa kwestia: Bosch Serie 6 ma aż siedem programów na różnorodne okoliczności. Na urodziny mojej córki też. W menu (na małym, ale bardzo czytelnym ekranie) wybrałam “ciasta lekkie” i… zaczęłam zabawę w cukiernię. Robot dokładnie wiedział, co ma robić, żeby mojego biszkoptu nie “przebić”. 

Warto powiedzieć, że Bosch Serie 6 został wyposażony w specjalny system mieszania, który nie pozwala na zaleganie resztek kremu czy ciasta na ściankach. 

logo

Mówiąc wprost: nie trzeba nad nim stać ze szpatułką i co chwilę zeskrobywać masy z boków misy. Mieszadło Bosch Serie 6 porusza się w trzech wymiarach, co oznacza, że ani kapka ciasta nie zostanie pominięta. W zasadzie to muszę przyznać, że ja nad nim i tak stałam - ale tylko po to, żeby podziwiać, jak moja masa staje się aksamitnie gładka.

Chwilę później przelewałam już ciasto do formy i trzymałam kurczowo kciuki, żeby wyrosło. To było bardzo stresujące 20 minut mojego życia. Ale radość po otwarciu drzwiczek wynagrodziła wszystko. 

Idealny krem

Kiedy biszkopt się piekł, przyszła pora na śmietanę. Wiecie, że masło robi się ze śmietany? Ja też wiedziałam, ale nigdy nie planowałam podziwiać tego procesu na żywo we własnej kuchni. A jednak zdarzyło mi się to nie raz. Chwila nieuwagi i kremówka, która już prawie zyskiwała konsystencję puchatej chmurki, sekundę później zmieniała skupienia w… masło. To naprawdę dzieje się w mgnieniu oka. 

logo

Jeśli macie podobne doświadczenia naprawdę docenicie Bosch Serie 6, bo to idealny przykład tego, jak inteligentne potrafią być dzisiaj roboty kuchenne. On nie tylko ma program dedykowany ubijaniu śmietany. On wie, kiedy twoja śmietana jest gotowa do nałożenia na twój idealnie wypieczony biszkopt. Ba, on wie, co robi, nawet jeśli ty masz wątpliwości. I to jest piękne, 

Safe Smoothie

Przed nałożeniem kremu biszkopt musiał wystygnąć. Postanowiłam więc przetestować, jak Bosch Seri 6 poradzi sobie z przygotowaniem pożywnego smoothie. 

Jak już chyba się domyślacie, w życiu spotkało mnie wiele kuchennych katastrof, ale tak spektakularnej, jak eksplozja blendera, przyznaję, jeszcze nie miałam. Niemniej jednak łatwo mi wyobrazić sobie, że jeśli system zabezpieczeń zawiedzie, to nie trzeba wiele, aby w trakcie intensywnego miksowania wieczko po prostu postanowiło odlecieć, a zawartość kielicha - ozdobić wasze ściany, niczym Jackson Pollock płótna. 

logo

W przypadku Bosch Serie 6 ze sztuką kulinarną będziecie mieć do czynienia ewentualnie dopiero wtedy, gdy zaczniecie delektować się gotowym koktajlem. Kielich blendera posiada bowiem zabezpieczenie SafetyLid, które uniemożliwia włączenie go bez poprawnie założonej pokrywy. Dbałość o szczegóły jest naprawdę ważna. 

Co do samego blendera - świetnie poradził sobie z moją owocową zachcianką. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund i mogłam przelewać smoothie do szklanki. 

Kroi lepiej niż moja babcia

Wiecie, co trzeba przygotować na urodziny oprócz tortu? Sałatkę. Nie, oczywiście, że nie dla córki i jej koleżanek. Wiara w to, że grupka nastolatek rzuci się na pokrojone w kostkę warzywa, zamiast na chipsy i czekoladki, jest co najmniej naiwna. Ale ich rodzice mają szansę docenić mój wysiłek. 

logo

Gwoli ścisłości, “wysiłek” to byłby wtedy, gdyby Bosch Serie 6 nie posiadał przystawki do krojenia w kostkę. Ale posiada, więc zrobienie klasycznej jarzynowej to kwestia minut. Możecie też pokusić się o różnorodne wariacje na temat: u mnie nieźle sprawdza się kombinacja ogórka, marchewki i jabłka w lekkim jogurtowym sosie. 

Niezależnie od wybranych składników, możecie być pewni, że kosteczki będą równe, jak od linijki. Nawet moja babcia, która generalnie mogłaby wysłać swoją jarzynową do Sevres, nie kroi równiejszych kawałeczków. Sorry, babciu!

Finał, czyli biszkoptowe zwycięstwo

Biszkopt wyrósł, śmietana ubiła się doskonale, pozostało tylko przełożyć poszczególne warstwy śmietaną, otynkować (naprawdę tak się mówi, dacie wiarę?) boki cienką warstwą kremu i udekorować owocami. 

Czy całość wyglądała tak, jakby zrobił to ktoś znacznie bardziej doświadczony ode mnie? Moim zdaniem tak. Bo w zasadzie tak właśnie było. Przecież niemal całą robotę tu Bosch Serie 6. Ja tylko wypiłam sobie smoothie.