Na zdjęciu babcia z dorosłą wnuczką patrzą sobie w oczy.
Za młodu uważaliśmy porady babci za staromodne i kompletne oderwane od rzeczywistości, ale jak się dobrze zastanowić, sporo w nich racji. storyblock.com

Za młodu wzdychałyśmy z irytacją, gdy babcia po raz setny powtarzała swoje złote myśli. Dziś coraz częściej łapiemy się na tym, że te "staroświeckie" rady mają w sobie więcej prawdy, niż niejedna książka o rozwoju osobistym. Życie pokazuje, że prostota i doświadczenie to najlepsze połączenie.

REKLAMA

Kiedyś wydawało nam się, że babcie przesadzają, że ich rady są oderwane od współczesnego świata. "Co ona tam wie?" Dziś patrzymy na to zupełnie inaczej. Rozumiemy, że one po prostu miały więcej czasu, żeby obserwować życie i wyciągać z niego wnioski. Dziś, kiedy same mamy swoje doświadczenia, coraz częściej łapiemy się na tym, że mówimy dokładnie tak jak one. Zdarza się wam?

Wybrałam powiedzonka, która ja pamiętam, ale pewnie ich lista mogłaby być znaczeni dłuższa.

"Jak nie wiesz, co zrobić – prześpij się z tym."

Brzmi banalnie, ale to jedna z najskuteczniejszych metod podejmowania decyzji. Sen pozwala uporządkować emocje i myśli, a dystans sprawia, że to, co wczoraj wydawało się końcem świata, dziś okazuje się nie tak straszne i do rozwiązania. Czas naprawdę potrafi przynieść odpowiedź – pod warunkiem, że damy sobie chwilę spokoju.

"Po burzy zawsze wychodzi słońce."

Babcie mówiły to wtedy, gdy życie dawało w kość. I miały rację – żadna trudność nie trwa wiecznie. Nawet jeśli teraz czujemy się zagubione, zawsze przychodzi moment oddechu, nowy początek, inny sposób spojrzenia. Czasem po prostu trzeba przeczekać.

"Nigdy nie wychodź z domu pokłócona."

To nie tylko piękna zasada, ale też lekcja miłości. W świecie, w którym wszystko dzieje się szybko, łatwo zapomnieć, co naprawdę ważne. Babcie wiedziały, że lepiej odpuścić, niż nosić w sercu żal. Bo nigdy nie wiadomo, czy będzie okazja, by coś naprawić.

"Jak dbasz, tak masz."

To chyba moja ulubiona zasada, bo przekonałam się o jej prawdziwości już wielokrotnie. Uniwersalna prawda, która pasuje do wszystkiego – od relacji międzyludzkich po rośliny na parapecie. To, czemu poświęcamy uwagę, rośnie. To, co zaniedbujemy, więdnie. Babcie uczyły nas, że troska, regularność i cierpliwość zawsze przynoszą efekty.

"Co ma być, to będzie."

W tych słowach nie ma rezygnacji, lecz spokój i zaufanie. Babcie wiedziały, że nie na wszystko mamy wpływ. Uczyły, by robić swoje najlepiej jak potrafimy, a resztę zostawić losowi. Bo czasem życie układa się lepiej, niż planowałyśmy. Trzeba mu tylko na to pozwolić.

A jakie są wasze ulubione życiowe prawdy?