
Do Sejmu trafił projekt ustawy zakładający, że każdy uczeń szkoły podstawowej otrzyma darmowy, gorący posiłek w czasie pobytu w szkole. Posłowie z różnych ugrupowań chcą skończyć ze stygmatyzacją dzieci z uboższych rodzin i zagwarantować wszystkim uczniom równe prawo do jedzenia. Koszt programu szacowany jest na 6,16 miliarda złotych rocznie.
Ciepły posiłek dla każdego dziecka
Grupa posłów z różnych partii złożyła w Sejmie projekt nowelizacji Prawa oświatowego i ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, którego celem jest zapewnienie wszystkim uczniom szkół podstawowych jednego, bezpłatnego gorącego posiłku dziennie.
Autorzy projektu przypominają, że już od 1 września 2022 roku szkoły mają obowiązek zapewnienia uczniom możliwości zjedzenia ciepłego posiłku. Problem w tym, że obecnie jest on płatny, a ulgi przysługują jedynie rodzinom w trudnej sytuacji materialnej – często według uznania dyrektora szkoły lub gminy.
"Nie chcemy, żeby dzieci jadły ze wstydem"
W uzasadnieniu projektu posłowie zwracają uwagę, że system ulg i dopłat prowadzi do stygmatyzacji.
"Ograniczenie dostępu do żywienia wyłącznie dla uczniów z rodzin o niskich dochodach niesie za sobą niepożądane konsekwencje" – napisano.
Zdarza się, że dzieci korzystające z bezpłatnych obiadów są napiętnowane przez rówieśników, a rodzice wstydzą się zgłosić swoje dziecko do programu.
Korzystanie z bezpłatnych posiłków nierzadko prowadzi do stygmatyzacji uczniów, gdy informacja o tym fakcie staje się znana ich rówieśnikom. Część rodziców rezygnuje z pomocy właśnie z obawy przed wytykaniem palcami.
Wspólne stołówki, bez podziałów
Nowelizacja ma znieść wszelkie bariery finansowe i wprowadzić powszechny dostęp do darmowych posiłków.
"Rozszerzenie uprawnienia w ten sposób zlikwiduje problem stygmatyzacji, znosząc podział na uczniów ponoszących opłaty za obiady i korzystających z nich nieodpłatnie" – argumentują posłowie.
Zgodnie z projektem, każdy uczeń – niezależnie od dochodów rodziców – miałby prawo do jednego gorącego posiłku dziennie. Dzięki temu z programu mogłyby korzystać także dzieci z rodzin, które formalnie nie spełniają kryteriów pomocy socjalnej, ale w praktyce nie stać ich na codzienny obiad w szkole.
Autorzy projektu szacują, że zapewnienie bezpłatnych obiadów dla wszystkich uczniów szkół podstawowych kosztowałoby około 6,16 miliarda złotych rocznie.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, Polska dołączy do krajów, w których prawo do ciepłego posiłku w szkole jest powszechne – i nie zależy od grubości portfela rodziców.
Źródło: samorzad.pap.pl
