chłopiec płacze jest załamany
"Nie przejmuj się" to nie jest dobre pocieszenie dziecka, które jest wyszydzane przez rówieśników. fot. Pexels/Antoni Shkraba Studio

Dzieci potrafią być okrutne. Wie o tym każdy, kto w dzieciństwie był wyśmiewany przez rówieśników tylko za to, że nosił okulary, miał nadwagę, nosił niemodne ciuchy czy słabo grał w piłkę. Hejt nie zniknie, takie bolesne słowa słyszą też nasze dzieci. Jest jednak prosty sposób, by je na to uodpornić. 

REKLAMA

"Jesteś gruby", "jesteś brzydka", "masz niemodne ciuchy", "twój telefon to grat". Takie rzeczy codziennie słyszy w szkole i na podwórku większość polskich dzieci. Nie tylko słyszy, ale też czyta. Bo obelgi, wyzwiska, szyderstwa przeniosły się do mediów społecznościowych. Na klasowych grupach na Facebooku czy WhatsApp drwiny z wyglądu to norma.

Nie ma co się łudzić. Hejt nie zniknie. Można, a nawet trzeba na takie zachowania reagować. Zgłaszać kpiny i szyderstwa nauczycielom, rodzicom czy nawet policji. Ale ewentualne konsekwencje niewiele zmienią. Nawet jeśli jeden hejter się opamięta, to pojawią się inni.

Powtarzaj dziecku to zdanie. Jest jak szczepionka przeciwko hejterom

Właśnie dlatego rodzice powinni nauczyć swoje dziecko reagowania na kpiny i obelgi. Tak jak szczepią je przeciw chorobom zakaźnym, tak samo mogą uodpornić na hejt. Ale uwaga, nie pomaga w tym tanie pocieszenie w stylu: "Nie przejmuj się tym, co mówią". To nie działa.

Znacznie lepszą metodę poleca nauczycielka Danuta Rusin. Jest właścicielką trzech prywatnych przedszkoli i stosuje ten trik w swoich placówkach. "Zamiast mówić 'Nie przejmuj się hejtem', naucz dziecko zdania, które ochroni je na całe życie" – radzi. 

To "magiczne" zdanie brzmi: To, co mówisz, nie zmieni tego, kim jestem. "Powtarzaj je z dzieckiem, aż się go nauczy na pamięć. To będzie jego mentalna tarcza chroniąca przed hejtem" – radzi Danuta Rusin.

Hejt jest powszechny. I naprawdę niebezpieczny

Dlaczego warto wpoić dziecku taką umiejętność mądrego odpowiadania na kpiny i szyderstwa? Ano dlatego, że najprawdopodobniej ich nie uniknie. Z opublikowanych na początku tego roku badań Rzeczniczki Praw Dziecka wynika, że hejtu w szkole czy w mediach społecznościowych doświadcza ponad 80 proc. polskich uczniów.

Konsekwencją – jak przypomniała Rzeczniczka Praw Dziecka w komentarzu do wspomnianych badań – jest wzrost przypadków kryzysów psychicznych, depresji, a nawet prób samobójczych.

Źródło: Instagram.com/edukacjazklasa

Czytaj także: