logo
"Dlaczego moi rodzice się rozwodzą?" – 9-latek zapytał ChatGPT fot. 123rf
Reklama.

I czeka. Bo może odpowiedź wreszcie przyjdzie od kogoś, kto wie. Kogoś, kto nie zbędzie go tekstem "to nie twoja sprawa", "jesteś jeszcze za mały, żeby to zrozumieć", "później ci wytłumaczymy".

Bo do tej pory nikt mu tak naprawdę nie odpowiedział.

Dzieci widzą więcej, niż nam się wydaje

Dorośli bardzo często myślą, że chronią dzieci przed trudnymi tematami. Ukrywają napięcia, ciche wojny, złośliwe docinki przy obiedzie. Liczą na to, że jeśli nic nie powiedzą wprost, dziecko nie zauważy. Tymczasem ono zauważyło już dawno. Słyszało kłótnie przez ścianę, widziało spojrzenia, których wcześniej nie było. Czuło chłód tam, gdzie kiedyś był śmiech.

A teraz ten chłód wypełnił cały dom.

Dziecko, które nagle znajduje się w samym środku rozwodu, często nie ma odwagi zapytać rodziców, dlaczego tak się dzieje. Albo pyta, ale słyszy ogólniki. I zostaje z ogromnym poczuciem winy, które pojawia się zupełnie samo, jakby było automatyczną reakcją.

Bo skoro coś się psuje, to pewnie dlatego, że ja coś zrobiłem źle.

A ChatGPT odpowiada

"To nie twoja wina. Rodzice się rozwodzą, bo między nimi coś przestało działać. Dorośli czasem się kłócą, oddalają, przestają się rozumieć. To są ich sprawy, ich dorosłe problemy. Ty jesteś tylko dzieckiem – najważniejszym dla nich człowiekiem – i nikt nie przestanie cię kochać, nawet jeśli nie będą już razem. Masz prawo być smutny, zły i zagubiony. I masz prawo pytać. Zawsze."

Może właśnie takiej odpowiedzi potrzebują dzieci. Prawdziwej, prostej i spokojnej. Bez udawania, że nic się nie dzieje. Bez pudrowania rzeczywistości. Bez obarczania ich dorosłymi historiami, ale i bez ignorowania ich emocji.

Rozwód to też historia dziecka

Rodzicom często wydaje się, że rozwód dotyczy tylko ich. Ich emocji, ich żalu, ich zawodu, ich rozczarowania sobą nawzajem. Tymczasem dla dziecka rozwód to historia jego domu. Jego bezpieczeństwa. Jego codzienności, która właśnie się wali.

Dlatego dzieci pytają. Czasem wprost, czasem ukradkiem. Czasem rodzica, czasem kolegę, a czasem... bota w internecie.

Bo chcą wiedzieć. Bo chcą zrozumieć. Bo chcą, żeby ktoś im powiedział, że to, co czują, jest normalne.

Co możesz zrobić jako rodzic?

  • Odpowiadaj na pytania. Nawet jeśli są trudne. Nawet jeśli wolałbyś uciec.
  • Nie udawaj, że nic się nie dzieje. Dzieci czują wszystko.
  • Oddzielaj dorosłe sprawy od dziecięcego świata, ale nie buduj muru milczenia.
  • Podkreślaj, że to nie wina dziecka. Bo ono niemal zawsze myśli inaczej.
  • Daj przestrzeń na emocje. Nie każ się "trzymać", nie oczekuj "bycia dzielnym".
  • Zapewniaj o miłości. I pokazuj ją czynami, a nie tylko słowami.
  • Bo kiedy pewnego dnia dziecko zapyta: "Dlaczego?", najlepiej, żeby usłyszało odpowiedź właśnie od ciebie.

    Nie od bota.

    Napisz do nas: mamadu@natemat.pl
    Czytaj także: