Aplikacja, której potrzebuje każda przyszła mama. Ta konkretna posłuży ci wyjątkowo długo
Karolina Pałys
12 listopada 2024, 09:33·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 listopada 2024, 09:33
“Bez telefonu to się dzisiaj nie da!” - mówi za każdym razem moja mama, babcia czteromiesięcznej Kingi, kiedy zaczynam karmienie i “notuję” jego początek w aplikacji. Powiem wam w sekrecie, że, owszem, pewnie da się karmić, przewijać, ba, nawet przejść całą ciążę, bez żadnej apki. Tylko po co, skoro można sobie genialnie ułatwić życie? Zwłaszcza jeśli korzysta się z Happy Baby.
Reklama.
Reklama.
Happy Baby to aplikacja typu dwa w jednym, która z jednej strony przeprowadzi was przez cały cykl ciąży, z drugiej - ułatwi wam życie po porodzie. A to wyjątkowa cecha. Kiedy sama byłam w ciąży, zaczęłam od poszukiwania czegoś, dzięki czemu będę mogła śledzić, dzień po dniu, rozwój malucha w brzuchu. Nie przypominam sobie, aby żadna z tych, na które się natknęłam, płynnie przechodziła po rozwiązaniu w tryb “Dziecko”.
Instalując Happy Baby oszczędzacie więc na czasie, który poświęcilibyście na szukanie kolejnej mobilnej “pomocy”. Bo to, że po porodzie przyda wam się druga strona aplikacji, jest w zasadzie pewne. Chyba że macie sentyment do kartki i papieru, na których będziecie zapisywać godziny karmienia, czy czasy drzemek.
Ale podwójna natura Happy Baby to tylko jedna z jej zalet. Bo choć podobnych aplikacji jest na rynku mnóstwo, to okazuje się jednak, że warto zaufać firmie, dla której troska o mamy i ich maluchy jest wpisana w codzienne funkcjonowanie. Dlaczego więc powinnyście zainstalować Happy Baby już na samym początku ciąży? Już tłumaczę.
Będziesz sprawdzać, który to miesiąc, tydzień, dzień. Nieustannie
Przed zajściem w ciążę nie zdajemy sobie sprawy, jak ważną jednostką czasu jest tydzień. A prawda jest taka, że przez dziewięć miesięcy liczymy kolejne tygodnie ciąży nawet kilka razy dziennie - częściowo dlatego, że nasza pamięć zaczyna przypominać tę, posiadaną przez złotą rybkę, a częściowo dlatego, że po prostu będzie to niezbędne, na przykład w trakcie wizyt lekarskich.
Gdyby aplikacja Happy Baby miała tylko tę jedną jedyną funkcję, czyli odliczanie dni do urodzenia malucha, i tak warto byłoby ją zainstalować. Taki timer po prostu musicie mieć na podorędziu. Inna sprawa, że ciążowa arytmetyka rządzi się swoimi prawami. Spróbujcie bez żadnego przygotowania podzielić trymestry na miesiące i tygodnie. Podchwytliwe!
Śledzenie wagi (swojej i dziecka)
Waga to kluczowy parametr w ciąży, czy tego chcemy, czy nie. Po prostu trzeba przyzwyczaić się do tego, że raz na jakiś czas musimy sprawdzić, czy maluch dobrze przybiera (a my, stety niestety, razem z nim).
Aplikacja pozwoli nam na bieżąco kontrolować te wartości: swoje wyniki wpisujecie ręcznie, a wagę maluszka śledzicie w cotygodniowych aktualnościach. Te, swoją drogą, również są istotnym elementem apki. Jeśli jesteś w swojej pierwszej ciąży, z pewnością będziesz śledzić z zapartym tchem, co w danym tygodniu zmienia się w twoim brzuchu.
Jakim jest dzisiaj owocem? Najlepsza ciążowa rozrywka
A skoro przy wadze i śledzeniu rozwoju jesteśmy, nie można nie wspomnieć o najlepszej ciążowej rozrywce, czyli grze w: “Jakim owocem dzisiaj jesteśmy”. Aplikacja na bieżąco podpowiada, jaką wielkość w przybliżeniu przybiera właśnie wasze dziecko. Czy jest maleńkie jak ziarenko maku? Czy może już bliżej mu do gruszki? To naprawdę nigdy się nie nudzi.
Co więcej, ta gra wciągnie nie tylko was, ale całą rodzinę. Praktycznie wszystkie moje rozmowy z najbliższymi w czasie ciąży zaczynały się od “owocowych” pytań. Inna sprawa, że porównywanie do pomarańczy czy melonów to chyba najlepszy i najbardziej obrazowy sposób, aby uzmysłowić sobie realny rozmiar dziecka w naszym brzuchu.
Timeline, czyli czego spodziewać się w kolejnych tygodniach
Linia czasu, na której umiejscowione są kolejne etapy rozwoju płodu, to bardzo istotny element. Pozwala zorientować się, gdzie aktualnie jesteście i czego spodziewać się w kolejnych tygodniach. A wierzcie mi, w ciąży czas potrafi stać w miejscu, ale jednak częściej - biegnie jak szalony. Ani się obejrzycie, a trzeba będzie pakować torbę do szpitala.
Zakupy: masz gotową listę
No i właśnie. Skoro jesteśmy przy pakowaniu, nie popełnijcie mojego błędu i nie czekajcie z nim do ostatniej chwili. Wrzucanie do torby pieluch, piżam i klapek po tym, jak odejdą wam wody, nie jest specjalnie komfortowe. Kiedy nadejdzie czas, aby jechać do szpitala, zdecydowanie chcecie być dobrze przygotowane.
Zakupy do szpitala trzeba więc zrobić odpowiednio wcześnie. Nie myślcie też sobie, że rzeczy dla malucha będziecie kupować na bieżąco. Tak ten błąd również popełniłam i mogę powiedzieć z doświadczenia: nie będziecie mieć na to ani czasu, ani ochoty. Zdecydowanie lepiej wtedy skupić się na byciu z nowym członkiem rodziny, niż kalkulowaniu, czy aby na pewno chusteczki nawilżane, które kupiliśmy, nie uczulą delikatnej skóry noworodka.
Z apką Happy Baby macie ten komfort, że jedyne co musicie zrobić, to faktycznie kupić potrzebne produkty - gotowe listy zakupów są już dla was przygotowane. Czekają w sekcji “Zakupy”.
Znajdziecie tam przewodnik po pieluszkach Bella Baby Happy Soft& Delicate, a także spis niezbędnych kosmetyków do pielęgnacji - zarówno dla mamy, jak i dla maluszka. Są też dwie najważniejsze chyba listy: “torba szpitalna” oraz “dziecko w domu”, zawierające praktycznie wszystko, co potrzebne podczas porodu i pierwszych chwil w domu z dzieckiem.
A trzeba wiedzieć, że nie wszystkie rzeczy automatycznie przyjdą wam do głowy. O tym, żeby zabrać koszulę nocną, pewnie będziecie pamiętać, ale już o tym, żeby była ona zapinana z przodu (albo bardzo głęboko wycięta) może już niekoniecznie. Bardzo istotne dla komfortu są również, na przykład, elastyczne majtki z siateczki. Te marki Bella Mamma naprawdę robią robotę - są wygodne i bardzo elastyczne, a do tego możecie mieć je w dwóch kolorach: są i białe, i czarne. Musicie też pamiętać o podkładach poporodowych czy delikatnym żelu do higieny intymnej. A to dopiero początek. Aplikacja z gotowymi listami zakupów i sprawdzonymi produktami to duże ułatwienie.
A kiedy maluch przyjdzie na świat…
Happy Baby będzie wam towarzyszyć, jak już wspominałam, również po narodzinach malucha, przechodząc płynnie w tryb “Dziecko”. Do czego będzie wam służyć po porodzie? Przede wszystkim do liczenia: minut karmienia piersią, kupek czy godzin, które udało się przespać bez przerw na płaczki.
Czy koniecznie trzeba gromadzić tego rodzaju statystyki? Zdecydowanie. Nie zliczę, ile razy łapałam się na tym, że nie pamiętałam, o której ostatnio karmiłam i czy na pewno pora kolejnego posiłku mogła przyjść tak szybko (mogła!). Na temat kupek, z kolei, można pisać osobny elaborat - dość powiedzieć, że ich częstotliwość też będziecie chcieli śledzić tak dokładnie, jak to tylko możliwe.
Oprócz “liczników” różnego rodzaju Happy Baby zawiera też całą masę porad na tematy związane z “ogarnianiem” nowego członka rodziny, czy dobrostanem mamy. Nie brakuje też kolejnej odsłony timeline’u, na którym śledzicie kolejne tygodnie i kamienie milowe w rozwoju malucha.
Ważna sprawa: Happy Baby jest aplikacją, która posiada opcję kopii bezpieczeństwa. Nie musicie się więc martwić, że ta wyjątkowa opowieść, w którą będą układały się informacje w niej zawarte, pewnego dnia zniknie - na przykład przy zmianie telefonu na nowy. Bo nawet kiedy Happy Baby nie będzie wam już potrzebne, podejrzewam, że i tak będziecie czasem do niego zaglądać. Albo nawet całkiem często. Do takich wspomnień nie sposób przecież nie wracać.