Nie trzeba robić jej od zera. Gotowa owsianka to prawdziwy jesienny superfood
Redakcja MamaDu
10 października 2024, 10:12·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 października 2024, 10:12
Kiedy poranki stają się szare, chłodne i nieprzyjemne, potrzeba naprawdę dobrej zachęty, aby wstać z łóżka z uśmiechem. Pyszne, pożywne śniadanie zadziała tu jak złoto, oczywiście pod warunkiem, że będzie równie smaczne, co odżywcze. Do takich posiłków z pewnością należy owsianka – nie bez przyczyny nazywana śniadaniową królową.
Reklama.
Reklama.
Owsianka z Krasnegostawu: królowa śniadań
Nie tylko wspaniale smakuje, ale również rozgrzewa i zaspokaja głód na wiele godzin – to cechy, które jako pierwsze przychodzą do głowy, kiedy pada hasło “owsianka”. Teraz do listy jej zalet można dopisać również łatwą dostępność.
Firma OSM Krasnystaw wypuściła na rynek Owsianki na jogurcie – gotowe do spożycia przekąski w kilku wersjach smakowych: z bananem, jabłkiem oraz rodzynkami i orzechami.
W ofercie jest też oczywiście klasyczna owsianka bez dodatków – do jedzenia solo, albo do dosmaczenia ulubionymi orzechami, owocami lub – gdy poranek wydaje się wyjątkowo ponury – czekoladą czy ciasteczkami.
Owsianki od OSM Krasnystaw to idealne rozwiązanie dla tych, którzy rano nie mają głowy do przygotowywania śniadaniowego bufetu (czyli, umówmy się, niemal dla wszystkich). Wystarczy otworzyć drzwi lodówki i zajadać, ewentualnie spakować poręczne opakowanie do torby, czy wrzucić dziecku do plecaka. Czyż nie tak wygląda dobry początek dnia?
Tak naprawdę jest jeszcze lepiej, bo owsianka, a dokładniej rzecz biorąc, płatki owsiane, z których powstaje, to źródło wielu niezwykle cennych składników odżywczych, minerałów i witamin.
Dlaczego warto jeść owsiankę?
Owsianka to dla wielu z nas prawdziwy comfort food. I nic w tym dziwnego: jej lekko orzechowy posmak i przyjemnie kleista konsystencja działają na nasz żołądek niczym miękka kołderka, otulająca go cieplutko na bardzo, bardzo długo.
Wbrew pozorom nie jest to tylko poetycka metafora. Owsianka jest bogata w błonnik, który działa osłonowo na żołądek i jelita, chroniąc ich błonę śluzową i usprawniając pracę.
Wspomniany błonnik, a dokładnie beta-glukan, bo to dokładnie ta rozpuszczalna w wodzie odmiana znajduje się w płatkach owsianych, stoi również za pożywnością tego cudownie jesiennego dania. Pokarmy bogate w błonnik trawią się znacznie dłużej, na dłużej też zapewniając poczucie sytości.
Beta-glukan jest znany z tego, że zmniejsza poziom hormonu głodu, a także spowalnia proces przyswajania cukrów (tak, owsianka ma niski indeks glikemiczny). To właśnie dlatego owsianki są lubiane przez osoby, które dbają o linię.
Owsiankę do swojego menu powinni włączyć również ci, którym na sercu leży los ich… serca. Produkty zawierające pełne ziarno pomagają bowiem regulować ciśnienie krwi, a także obniżać poziom cholesterolu. W płatkach owsianych znajdziemy ponadto przeciwutleniacze, które również mają zbawienny wpływ na pracę naszych narządów wewnętrznych.
Owies jest również bogatym źródłem żelaza, fosforu oraz magnezu, a także witamin z grupy B oraz A, K i E.
Nie tylko owsianka: dodatki też grają rolę
Wybierając owsiankę z Krasnegostawu nie tylko dbamy o to, aby nasz organizm otrzymał codzienną porcję błonnika i witamin. Zapewniamy mu również sporą dawkę pożytecznych bakterii probiotycznych, które kryją się w jogurcie.
Nie zapominajmy też o wartościowych dodatkach. Owsiankę z Krasnegostawu można znaleźć w wersji z bananem (źródło fosforu), jabłkiem (ponownie: błonnik) oraz z rodzynkami (jod!) i orzechami (witamina E). Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby dodać do nich inne ulubione owoce.
Jesienią świetnie sprawdzą się na przykład śliwki czy gruszki. A co powiecie na owsiankę a’la pumpkin spice latte? Odrobina purée z dyni, cynamon i pożywne śniadanie w wersji jesieniarskiej gotowe!