Czytamy, dowiadujemy się, podpytujemy bardziej doświadczone mamy, a kiedy przychodzi co do czego i tam mamy poczucie, że poniosłyśmy porażkę. No bo jak nazwać sytuację, w której wysyłamy dziecku jednoznaczny komunikat: "nie", a ono zachowuje się tak, jakby nie słyszało lub celowo robiło na przekór?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Nie uderzaj brata", "Nie zabieraj mu zabawki", "Nie rzucaj jedzenia na podłogę". Brzmi znajomo? Jeśli tak, to jestem przekonana, że masz w domu małe dziecko i… mnóstwo wyzwań. Maluchy często przekraczają granice, robią na przekór, co skłania rodziców do nieustannego mówienia: "nie…", które ma na celu przywrócenie "dobrego zachowania".
Nie reaguje? Brzmi znajomo?
Kiedy wspominasz o wyjściu na placu zabaw, słodkiej przekąsce czy bajce, już po chwili stoi przy tobie gotowe do działania. Jednak kiedy używasz zdania rozpoczynającego się od słowa "nie", zachowuje się tak, jakby było ono skierowane do kogoś innego. Nie słyszy, nie odpowiada. Może również przyjąć inną strategię i wykonywać wszystko na przekór. Odwrotnie do tego, o co poprosiłaś.
"Co z niego wyrośnie?", "Skoro już teraz robi mi na złość, to aż strach pomyśleć, co będzie dalej" – myślisz. Zanim wydasz osąd i przykleisz swojemu dziecku łatkę "niegrzecznego", postaraj się znaleźć przyczynę takiego postępowania. Bo być może twoje założenia mijają się z prawdą.
Zupełnie inny powód
Jeśli dziecko na to, co do niego mówisz, nie reaguje tak, jak powinno, być może jest na etapie rozwoju, w którym nie rozumie, co oznaczają niektóre negatywne słowa.
– Dzieci w wieku od dwóch i pół do trzech i pół lat, często nie rozwinęły umiejętności językowych niezbędnych do rozumienia zwrotów "nie rób" – twierdzi ekspertka ds. rodzicielstwa dr Chelsey Hauge-Zavaleta.
Wyobraźmy sobie taką sytuację. Dziecko maluje kredkami po stole, a tobie się to nie
podoba. Podnosisz głos i prosisz: "Przestań malować po stole". Istnieje duża szansa, że maluch posłucha. Ale dlaczego? Zrozumiał, że tak nie można? Niekoniecznie. Twój ton głosu skłonił go do zmiany zachowania.
Eksperyment
By dowiedzieć się, na jakim etapie rozwoju językowego jest twoje dziecko, wykonaj prosty eksperyment, który zaproponowała dr Hauge-Zavaleta.
Potrzebujesz dwóch przedmiotów. Załóżmy, że jeden przedstawia truskawkę, a drugi jabłko. Z wielkim uśmiechem na twarzy i spokojem w głosie powiedz: "Daj mi przedmiot, który nie jest truskawką". Jak twierdzi ekspertka, zdecydowana większość dzieci poda truskawkę. A jeśli twoje dziecko wybierze dobrze i poda jabłko, w wykonanie eksperymentu zaangażuj osobę, która nie jest rodzicem. Powtórz ćwiczenie i zobacz, jaka będzie reakcja malucha.
Kiedy zauważysz, że twoje dziecko nie rozumie słowa "nie", zmienisz sposób postrzegania pewnych spraw. Zrozumiesz, że nie robi ci celowo na złość, a błędnie interpretuje to, co do niego mówisz.
Negatyw na pozytyw
Małym dzieciom o wiele łatwiej jest zrozumieć pozytywne sformułowania. Te negatywne często do nich nie docierają. Błędnie je interpretują. Dlatego jeśli chcesz powiedzieć coś w stylu: "Nie uciekaj ode mnie", powiedz: "Teraz trzymamy się za ręce".
Przeformułowanie języka, którego używasz w rozmowie ze swoim dzieckiem, wymaga wprawy. Pozytywne zwroty nie tylko poprawią zachowanie twojego malucha, ale i
polepszą twoje samopoczucie. W końcu przestaniesz siebie o wszystko obwiniać i zrozumiesz, że dobrze wychowujesz swoje dziecko.