mamDu_avatar

Ludzie zachwyceni zdjęciem dziecka czytającego książkę. Powiem wam, czemu to głupie

Dominika Bielas

17 kwietnia 2024, 13:34 · 2 minuty czytania
Przychodzi czas, gdy dzieci dorastają, a ich pokoje pustoszeją. Są już za duzi na zabawki i z powodzeniem mogą sami zorganizować sobie czas i rozrywkę. Dla wielu dzieciaków wybór jest oczywisty: komórka. Pewien tata pokazał, że może być inaczej i oczarował internautów, ale czy jest się czym zachwycać?


Ludzie zachwyceni zdjęciem dziecka czytającego książkę. Powiem wam, czemu to głupie

Dominika Bielas
17 kwietnia 2024, 13:34 • 1 minuta czytania
Przychodzi czas, gdy dzieci dorastają, a ich pokoje pustoszeją. Są już za duzi na zabawki i z powodzeniem mogą sami zorganizować sobie czas i rozrywkę. Dla wielu dzieciaków wybór jest oczywisty: komórka. Pewien tata pokazał, że może być inaczej i oczarował internautów, ale czy jest się czym zachwycać?
Czy to naprawdę aż tak niespotykany widok? screen tiktok.com/@lifeinmotion08
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zbyt dużo czasu przed ekranem może być niezdrowe. Teoretycznie wie to chyba większość rodziców, mimo to nadal gros dzieciaków nie obowiązują żadne limity. A co jeśli zamiast telefonu dasz dziecku książkę? Pewien tata umieścił w sieci filmik, przedstawiający ulubione zajecie jego syna i zachwycił internautów, ale czy faktycznie jest w tym coś fenomenalnego?


Po prostu czytał książkę

Na klipie Raya jest głęboko pochłonięty czytaniem książki: "Kiedy są małe, dawajcie im książki zamiast telefonów. Oto efekt" – napisał Armando: "Podziękujesz mi później".

Internauci dosłownie oszaleli w komentarzach, wychwalając ojca za jego metody. Jednak to przecież nie jest tak, że tata pewnego dnia zabrał synowi telefon i wręczył mu książkę, a ten nagle pokochał czytanie.

To proces

Czy jest się czemu dziwić, że dzieciaki mają wiecznie nosy w komórkach? Gdy rodzice muszą zająć się domowymi obowiązkami lub wykonać ważny telefon, często maluchowi wręczają tablet lub telefon. Gdy te dorastają, idą do szkoły, wrastają z zabawek i nagle nie bardzo wiedzą, co ze sobą począć. Widzę to bardzo często u koleżanek i kolegów mojej córki.

Mam dziecko w podobnym wieku i unikanie komunikatorów czy telefonów w zasadzie graniczy z cudem, choćby przez potrzebę kontaktu z rówieśnikami. Widzę, które koleżanki czy koledzy nie mają pojęcia, co ze sobą zrobić w wolnym czasie. Nieustannie coś wrzucają coś na grupę i tylko słyszę plumkanie Whatsappa. Wysyłają selfie, linki, memy czy jakieś tam gify, nawet w środku nocy.

Armando wykonał ogrom (niewidocznej na filmiku) pracy, która po prostu dziś przynosi efekty. Wiem, bo dostrzegam to po moim własnym dziecku. Uważam, że szybkie czytanie tuż przed snem maluchowi, a potem zmuszenie ucznia do czytania lektur to olbrzymi błąd. Tak nie uczy się miłości do książek. Moim zdaniem po prostu nie da się zarazić dziecka pasją do czytania, studiując 200 raz tę samą płytką i krótką historię o kotku. 

To były długie godziny

U nas w domu szybko pojawiły się dłuższe i bardziej złożone historie. Nasze wieczorne czytanie często trwało godzinę lub nawet dwie, gdy historia wciągnęła. Książki czytaliśmy dwie, jedną ja, drugą mąż, bo także byliśmy ciekawi, co się wydarzy. Potem czytaliśmy wspólnie z córką. Szybko nasza kilkulatka poczuła, że dzień bez telewizji jest ok, ale bez książki to dramat (przyznam, że czasem nam to nieco utrudniało życie).

To długie godziny wspólnie spędzonego czasu i pokazywania, że nie tylko można robić coś razem, a że warto mieć coś, co sprawia nam przyjemność. Podobnie było ze słuchaniem audiobooków, rysowaniem, wykonywaniem prac plastycznych, układaniem puzzli czy graniem w planszówki.

Dziś w domu mamy 10-latkę, która z powodzeniem znajdzie sobie rozrywkę inną niż ekran telefonu, a ty?

Czytaj także: https://mamadu.pl/160444,6-skutecznych-sposobow-by-odzwyczaic-dziecko-od-smartfona