Nie ma złych emocji. Jak reagować na złość dziecka i jak nauczyć je jej wyrażania?
Dawid Wojtowicz
27 marca 2024, 12:01·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 marca 2024, 12:01
Wybuchy złości dziecka nie należą do przyjemnych widoków, dlatego wielu rodziców głowi się, co zrobić, by do nich nie dopuścić. Pytają, jak zdusić w zarodku tego rodzaju reakcje u dziecka. Tymczasem, choć może być to dla niektórych opiekunów szokujące odkrycie, złość nie jest złą emocją, bo stanowi naturalne zjawisko. Rzecz nie w tym, by zapobiegać jej występowaniu, tylko ją okiełznać, aby nie doprowadzić do jej eskalacji.
Reklama.
Reklama.
Złość ma swoją uzasadnioną funkcję. Ba, bywa wręcz pożyteczna, bo po pierwsze, pomaga rozładować napięcie, a po drugie, motywuje do zmiany niedogodnej sytuacji, niekiedy obrony siebie i innych. W dorosłym życiu również niejednokrotnie odczuwamy tę emocję. Często stanowi ona impuls do tego, byśmy podjęli działania, które spowodują, że powód do złości zniknie. Można przewrotnie powiedzieć, że złość... odgania złość.
Skoro nie zabraniamy sobie i dorosłym złoszczenia się na różne wydarzenia zachodzące w życiu, to czy powinniśmy zabraniać dziecku okazywania tego uczucia i surowo reagować na wszelkie jego przejawy? Pytanie retoryczne. Rugowanie złości nie wydaje się zatem właściwą drogą postępowania. Bo to, że dzieci ją odczuwają, nie jest problemem. Natomiast to, jak ją manifestują, tworzy już pewną przestrzeń do interwencji.
Cała sztuka reagowania na wyrażaną przez dziecko złość sprowadza się do uświadomienia mu, jakie zachowania wywołane pod wpływem tej silnej emocji są dopuszczalne (akceptowane w społeczeństwie), a jakie nie. Innymi słowy, dziecko ma prawo wyrzucić z siebie złość, natomiast musi zrozumieć, że nie wszystkie formy uzewnętrznianie tego niezadowolenia (np. uderzanie innych osób, niszczenie przedmiotów) będą tolerowane.
O tym, jak powinien reagować rodzic na wybuchy złości dziecka, można by z pewnością długo dyskutować w gronie psychologów, pedagogów i innych ekspertów. Warto natomiast trzymać się podstawowych technik przezwyciężania tego problemu. Najważniejsza rada dla rodzica w tej sytuacji brzmi: "zachować spokój", a więc reagować bez krzyków i gwałtownych ruchów. Niejako wziąć napad złości u dziecka na przeczekanie.
Kolejny filar prawidłowej reakcji rodzica na głośne i niegrzecznie wyrażone niezadowolenie dziecka to wstrzemięźliwość w prowadzeniu dyskusji. Należy ograniczyć się do prostych i zrozumiałych komunikatów, które lepiej dotrą do wzburzonego dziecka niż rozwlekłe połajanki. Co istotne, krytyce powinno się poddawać wyłącznie zachowanie dziecka, a nie jego osobę, a więc należy wyraźnie oddzielać czyny od sprawcy.
W neutralizacji złości dziecka, której ofiarą padła postronna osoba (np. inne dziecko), zalecaną przez ekspertów metodą jest tzw. "odbieranie widowni". Polega ono na tym, że rodzic przenosi uwagę z zachowującego się niewłaściwie dziecka na poszkodowanego jego słowami/czynami. Okazując troskę o samopoczucie "ofiary", pocieszając ją czy oferując pomoc w naprawie krzywdy, sprawia, że odcina narastającej złości tlen.
Logika podpowiada, że złość zniknie, jeśli wyeliminowana zostanie jej przyczyna. Ale uwaga: należy rozróżnić, czy jest ona subiektywna, czy obiektywna! Jeśli dziecko "strzela focha", bo nie chce założyć czapki, to trzeba być konsekwentnym i nie ustępować dla świętego spokoju, aby złość nie stała się "kartą przetargową". Jeśli jednak dziecko złości się, bo uwiera je niewygodna pieluszka, to trzeba zmienić ją na delikatną i miękką.
Dygresja: pieluszkami, które z pewnością nie będą działać maluchowi na nerwy, są bella baby Happy SOFT&DELICATE, dopasowane do potrzeb najmłodszych, mięciutkie, cieniutkie i bardzo przyjazne dla skóry dziecka. Ich największymi atutami są przepuszczająca powietrze warstwa zewnętrzna, umożliwiające swobodę ruchów elastyczne boczki, chroniąca mikrobiom wewnętrzna powłoka oraz indykator wilgoci.
Po rozładowaniu złości u dziecka pojawia się pytanie, co zrobić, by na przyszłość wyrażało ono tę emocję w odpowiedni sposób. Spokojna rozmowa o decyzji rodzica, uczuciach swoich, dziecka i postronnych osób będzie na pewno więcej niż wskazana. Koniecznie trzeba uświadomić dziecku, jakie są granice, których nie wolno przekroczyć, i dawać do zrozumienia, że rodzic będzie się ich konsekwentnie trzymał.
Zgodnie z modelem "nauki przez zabawę" zdecydowanie warto również sięgać po wszelakie książki, filmy czy gry uczące radzenia sobą ze złością w pozytywny sposób. Oczywiście jako rodzic samemu trzeba też dawać dobry przykład i złościć się przyzwoicie.
Dobrze też wypracować z dzieckiem jakiś patent na wyciszenie emocji np. oddychanie, gimnastyka czy rysowanie. I koniecznie należy chwalić postępy malucha w panowaniu nad złością, aby dać mu pozytywną motywację do kulturalnego wyrażania tej emocji na przyszłość.