Jonathan Borba / Unsplash
Pieczenie i dekorowanie pierniczków, wybieranie i przystrajanie choinki, robienie ozdób z masy solnej czy papieru, przygotowanie ciepłej czekolady w kuchni. Święta to chyba najbardziej wyczekiwany czas w roku, a jednocześnie wydarzenie stwarzające niemałą presję, zwłaszcza w kontekście przedświątecznych wyzwań. A tam, gdzie gorączkowe przygotowania, tam nietrudno o bałagan potęgujący stres i frustrację. Wiedzą o tym doskonale przede wszystkim rodzice. Na szczęście, nie są w tym sami, bo mogą liczyć na sprzymierzeńców!
Okres przedświąteczny budzi wiele emocji. Z jednej strony wspólne robienie zakupów, przyrządzanie potraw, ubieranie choinki czy dekorowanie domu pozwalają członkom rodziny zbliżyć się do siebie i spędzać razem czas, na co nie zawsze pozwala kierat codziennych obowiązków. Z drugiej strony przygotowania do świąt wywołują szereg obaw, nie tylko finansowych czy organizacyjnych, ale także mentalnych czy psychologicznych. To duże wyzwanie, a skoro tak, to pojawia się stres chociażby związany ze świątecznymi porządkami.
Paige Cody / Unsplash
W dniach poprzedzających święta, szczególnie w domach rodzin z dziećmi, wysiłek towarzyszący sprzątaniu urasta do potęgi drugiej. Rodzice maluchów nie tylko zajmują się typowo świątecznymi porządkami takimi jak odkurzanie podłóg i dywanów, mycie okien czy ścieranie kurzu z mebli. Również spada na nich obowiązek sprzątania po swoich pociechach. Nie chodzi tylko o brud naniesiony z dworu czy porozrzucane po mieszkaniu zabawki, ale także sytuację, gdy np. dziecko pomaga we wspólnym gotowaniu.
To, że bałagan okazuje się stresujący i męczący dla rodziców, to nie frazes wyniesiony z obserwacji własnych czy wśród najbliższego otoczenia. Generowane przez nieporządek emocje i myśli potwierdzają twarde dane. Jak wynika z badania Biostat przeprowadzonego na zlecenie marki WaterWipes, ponad połowa rodziców (ok. 56 proc.) uważa, że w ich miejscu zamieszkania panuje wieczny bałagan. 42 proc. respondentów wskazuje, że źródłem codziennego stresu jest dla nich przede wszystkim sprzątanie "po dzieciach".
Warto zauważyć, że bałagan, jaki zostawiają po sobie dzieci, wynika czasami z ich najszczerszej chęci pomocy rodzicom w obowiązkach. Przykład? Chociażby wielokrotnie przytaczane relacje z rodzinnych domów, że podczas wspólnego gotowania z dzieckiem kuchnia zamienia się w pobojowisko. Badanie wykonane dla WaterWipes potwierdza te obserwacje – takim spostrzeżeniem podzieliło się prawie 57 proc. ankietowanych. Nieporządek po kuchennych pracach ktoś musi potem uprzątnąć, co staje się źródłem frustracji dla rodziców.
Wszystko zależy od osoby, ale rzeczywiście czynności dnia codziennego związane ze sprzątaniem bardzo często stanowią przedmiot sporu w relacjach z najbliższymi. Czasami trudno nam dostrzec, że w zasadzie wszystkim nam jest niełatwo pogodzić szkołę czy pracę z obowiązkami domowymi. Jest też pragnienie o tym, żeby po ciężkiej pracy wrócić do ciepłego i ładnego domu, móc wypocząć w czystym miejscu, ale okazuje się, że w naszych czterech ścianach też są rzeczy do posprzątania i nikt za nas tego nie zrobi. Wcześniej czy później i tak pojawi się problem: kto pozbiera klocki z podłogi, czy wytrze zabrudzoną kuchnię. Nie ominiemy tego etapu w naszej rodzinie. Bardzo ważne jest dojście do takiego momentu, w którym obowiązki dnia codziennego są mniej więcej rozdzielone po równo i adekwatnie do wieku.
Psycholog i terapeuta, autorka bloga "Sztuka Psychoterapii"
Nic dziwnego, że 1/3 badanych najczęściej uznaje właśnie sprzątanie domu/mieszkania za czynność, przy której potrzebowałaby pomocy. Oczywiście, dzieci to dzieci, nie można mieć do nich pretensji, że podczas "eksperymentów" w kuchni, które stanowią dla nich formę nauki przez zabawę, coś skapnie im na podłogę, czymś zabrudzą blat, coś wypadnie im z rąk czy czegoś nie dopilnują. Ale przed świętami, przy masie innych obowiązków, taki dodatkowy trud może przelać czarę goryczy.
Jak radzić sobie ze stresem związanym ze świątecznymi porządkami? – Zaplanować co, kiedy robimy. Nie wymagać od siebie, że wszystko ma być na tip-top. Wystarczająco dobrze będzie najlepiej. Bez udowadniania światu, że mój dom błyszczy od środka, a my w nim. Tak naprawdę najbardziej liczy się atmosfera naszego domu i jak my sami będziemy się w nim czuli. Można zrobić coś też etapami albo prosząc kogoś o pomoc np. w czymś, co nas przerasta. Na przykład moja ciocia w rodzinie, gdy czekała ją operacja przed świętami, bardzo poważna, pozwoliła sobie, chyba pierwszy raz w życiu, na zadzwonienie po panią, która wysprzątała jej mieszkanie dwa tygodnie przed świętami. Świetna sprawa – mówi psycholog i terapeutka Wiktoria Dróżka.
– W samą Wigilię też nie musimy biegać po sklepach, odbierać ciasta na ostatnią chwilę. Okna też nie muszą być umyte akurat na święta. Kluczowa jest rozmowa z bliskimi, jak podzielić się obowiązkami, ale też pozwolić na to, że ktoś inny będzie w tym roku ubierał choinkę lub lepił pierogi. W gabinecie słyszę często zdanie: "Ale ja to zrobię najlepiej", "Zawsze ja to robiłam". Może pora to zmienić i zobaczyć, jak to będzie, gdy ktoś przejmie część obowiązków. W święta warto budować klimat stopniowo, to dotyczy również świątecznych porządków – podpowiada ekspertka, autorka bloga "Sztuka Psychoterapii". Są oczywiście sytuacje, w których musimy zadziałać błyskawicznie.
W przypadku małych dzieci ważne jest oczyszczenie umorusanej buzi lub ubrudzonych rączek tak, żeby zabrudzenia np. te powstałe podczas posiłków nie były przenoszone na inne rzeczy w domu. Wystarczy wyobrazić sobie dopiero co wyprasowany obrus na świąteczny stół, który zostaje poplamiony przez dziecięce ręce noszące "pamiątki" ze wspólnych przygotowań kulinarnych do świąt, aby zrozumieć, jak kluczowe są wszelkie zabiegi służące doprowadzeniu pomagających rodzicom maluchów do czystości.
W natłoku przedświątecznych obowiązków koniecznie trzeba zdać się na produkty, które pozwolą sprawnie i skutecznie usunąć zabrudzenia. W końcu czas jest tu bezcenny i nie wolno go marnować, dlatego środki higieniczne, które są w stanie znacznie skrócić i usprawnić mycie dziecięcych twarzy, dłoni czy nawet ubranek, będą na wagę złota. Sprawdzonym rozwiązaniem są np. delikatne nawilżane chusteczki WaterWipes. Można z nich zrobić użytek nawet w przetarciu stołu czy podłogi po wybuchowym gotowaniu!

Chusteczki WaterWipes Textured Clean radzą sobie z trudnymi zabrudzeniami, jednocześnie delikatnie oczyszczając wrażliwą skórę dziecka. Wykonane w 99,9 proc. z wody, z dodatkiem ekstraktu z owoców dla dodatkowej mocy oczyszczającej, uchodzą za jedne z najczystszych na świecie chusteczek dla dzieci. Dzięki temu, że pozwalają szybko usunąć większe zabrudzenia (w czym niemała zasługa ich teksturowanej powierzchni), rodzice nie muszą się tak stresować bałaganem. Z nimi oszczędzą i czas, i nerwy.
Warto zastanowić się nad tym, jak spędzone święta będą dla mnie dobre, co pomoże przeżyć je po swojemu, z kim chciałabym się spotkać, a z kim niekoniecznie. Takie uczciwe podejście do tematu. Dobrze jest wyhamować wcześniej niż przed samą Wigilią. Temu sprzyja świeca, książka, może spotkanie przedświąteczne z przyjaciółką. Skupienie się też na przeżywaniu, a nie na przygotowaniu i organizowaniu. Nie dać się pochłonąć w wir świątecznych szaleństw, np. prezenty dla bliskich warto zrobić wcześniej i z namysłem, by nie wkurzać się czekaniem w kolejkach przedświątecznych. Warto też nie wymagać od siebie aż tak dużo, postawić na mniej potraw, ale sprawdzonych i dobrych. A jeśli chcemy świąt "na błysk", to pamiętajmy, że może to nasz pomysł, wizja, potrzeba, ale niekoniecznie innych. Miejmy świadomość, że organizowanie świąt łączy się z wieloma czynnikami stresującymi, np. może pojawić się lęk przed oceną, tego, jak wygląda mój dom, moje relacje, moje życie. Ale jeśli w myśleniu o świętach wpuścimy więcej wyrozumiałości i zrozumienia dla siebie samych, jest szansa, że te święta będą po prostu ludzkie, a wtedy też bliższe nam samym.
Psycholog i terapeuta, autorka bloga "Sztuka Psychoterapii"
Reasumując, mimo wszystko święta to czas, który polega właśnie na tym, by nie przejmować się zbytnio perfekcyjnym porządkiem. Nie ma co przesadnie martwić się bałaganem nie tylko dlatego, że w ryzach można go skutecznie utrzymać z pomocą dedykowanych niezawodnych produktów higienicznych. Od idealnie wymytej podłogi czy drobiazgowo odkurzonych kątów ważniejsze są bowiem wspólne chwile przy gotowaniu, dekorowaniu czy nawet sprzątaniu. Bycie blisko i razem to klucz do stworzenia perfekcyjnych świąt!
Artykuł powstał we współpracy z WaterWipes