Kilka dekad temu nastolatki szpanowały "szlugami". Teraz modne jest vapowanie. Nastolatki wypuszczające z ust chmury pachnącego dymu to dziś widok niezwykle powszechny. Jak wynika z raportu WHO, po e-papierosy w Polsce sięga już co czwarte dziecko. Rodzicom nadal wydaje się, że to bezpieczniejsze niż klasyczne papierosy. Dr hab. n. med. Wojciech Feleszko pokazuje mocne zdjęcia i apeluje do rodziców.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gdy byłam dzieckiem, dorośli ganili młodzież za palenie papierosów. Nawet ci pełnoletni chowali się za budynkiem szkoły. Nie było przyzwolenia społecznego, a często także sami rodzice ostro reagowali na wieści, że ich dziecko popala. Dziś nastolatki z e-papierosami wydają się normą, która już nikogo nie dziwi.
Zdrowiej?
Moda na e-papierosy zawitała już jakiś czas temu i miała być zdrowszą alternatywą dla klasycznego papierosa. Elektroniczny gadżet momentalnie zachęcił młodych ludzi, w tym także młodzież i dzieci. O dziwo nowa moda nie wzbudziła negatywnych emocji, jak niegdyś klasyczne papierosy. Przestało się to kojarzyć z niezdrowym nałogiem, a z fajnym młodzieżowym gadżetem.
Dzieciaki się nie ograniczają, palą na ulicach, w szkołach na przerwach, czy nawet w domu. Złapanie na paleniu e-papierosa jest trudniejsze, ponieważ zapach dymu jest zupełnie inny niż w przypadku tradycyjnych papierosów, kształt także często bywa mylący. Rodzice nie widzą, nie chcą widzieć lub akceptują vapowanie, a to olbrzymi błąd. W jednym z najnowszych filmów na Instagramie mówi o tym znany pediatra, dr hab. n. med. Wojciech Feleszko.
Po latach widać efekty
Jak zauważa lekarz, już nawet 12-13 latki sięgają po e-papierosy, absolutnie nie zdając sobie sprawy z tego, jakie to może nieść za sobą konsekwencje. "Choć e-papierosy są czasami reklamowane jako alternatywa dla tradycyjnych papierosów, to nie oznacza, że są one nieszkodliwe, szczególnie dla młodych ludzi. Substancje chemiczne zawarte w e-papierosach mogą mieć negatywny wpływ na rozwój mózgu, a także powodować szereg problemów zdrowotnych, w tym uszkodzenia płuc" – czytamy na profilu pediatry.
Czy e-papierosy faktycznie są bezpieczniejsze? – Z punktu widzenia pediatry, po latach doświadczeń okazało się, że wcale tak nie jest. U wielu dzieci obserwujemy zmiany w płucach. Są to zmiany albo śródmiąższowe, albo eozynofilowe zapalenia płuc, albo zmiany guzkowe. To wszystko efekt inhalacji substancjami dodatkowymi, które znajdują się w e-papierosie. Chciałbym, by państwa dzieci mogły uniknąć tych szkodliwych konsekwencji – ostrzega pediatra i pokazuje szokujące fotografie RTG.
Rodzice często nie mają świadomości, co dokładnie pali dziecko. Faktycznie w elektronicznej wersji nie ma substancji smolistych (tak jak w zwykłych papierosach), ale są glikol propylenowy, gliceryna i aromaty. Podgrzana gliceryna czy substancje aromatyzujące zamieniają się w toksyczne dla organizmu związki. Oznacza to, że także e-papierosy "0" są niebezpieczne.
– Są badania, które udowadniają, że nastolatki, które wcześnie zaczynają vapować, to są te dzieci, które w dalszej perspektywie chętniej będą sięgały po papierosy klasyczne – wyjaśnia Feleszko.
Według WHO Polska ma najwyższy w Europie odsetek młodych nałogowo palących e-papierosy: robi to co czwarty polski nastolatek (24 proc.), jak wynika z Raportu WHO Global Youth Tobacco Survey. Zgodnie z Raportem Biura Rzecznika Praw Dziecka, młodzi w Polsce zaczynają palić e-papierosy już w wieku 11 lat.