Kiedy wydajemy na świat nowe życie, w naszych podszeptach słychać głównie: "Chroń je". Kobiety, ojcowie, bliscy chronią bezbronne dziecko, do czasu kiedy ono samo potrafi wyznaczyć swoje granice. Co jednak w sytuacji, kiedy środowisko jest wrogie, a dziecko nie umie się bronić? Napisała do nas matka Marianki, która za każdym razem swoją niewinnością "dostaje w twarz".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Moja trzyletnia córeczka jest spokojnym, pogodnym, niezwykle łagodnym dzieckiem. W jej wielkich oczach wciąż jest słońce, ma w sobie nieskończone pokłady empatii. Nie zmieniłabym w niej niczego.
A jednak jest coś, co rodzi mój niepokój. Przez swoją łagodność i niewinność córeczka staje się ofiarą, kiedy wokół pojawia się więcej dzieci. Odbierają jej zabawki, popychają, a nawet uderzają bezpośrednio w twarz, w ciałko.
Córka jest zaskoczona przemocą, nie zna jej. Chwilę trwa, zanim dotrze do niej, że stało się coś złego, wykrzywia wtedy swoją śliczną twarzyczkę w podkówkę, a jej oczy zachodzą łzami.
Nie umiem chyba wystarczająco jej bronić, nie wyobrażam sobie również używać przemocy wobec innych dzieci, nawet słownej. Jak reagować? Stanowczo, ale łagodnie? Tak, by nikogo nie krzywdzić?
Z drugiej strony… moja córka jest krzywdzona, na to również nie mogę pozwolić.
Zdarzyło się, że dwa razy odezwałam się do rodzica dziecka, które najpierw odebrało Mariance łopatkę z rączki, a kiedy próbowała ją odzyskać, dostała od chłopca w twarz. Coś we mnie pękło. Wzięłam zapłakane dziecko w ramiona i zwróciłam kroki w stronę ojca chłopca.
Było w nim sporo pokory, widział, że granice mojego dziecka i moje zostały przekroczone.
Kiedy indziej nie miałam tyle szczęścia do drugiej osoby. Matka dziewczynki, która zepchnęła Mariankę ze zjeżdżalni, odburknęła niegrzecznie parę słów i zabrała dziecko z placu zabaw. Zapamiętałam ją, bo uderzyło mnie to niedojrzałe zachowanie.
Ja chcę przekazać swojej córce, że przemoc nie jest żadnym rozwiązaniem. Że nigdy nie powinna być odpowiedzią, że przemoc rodzic przemoc. Jednocześnie pragnę ją chronić, dopóki sama nie będzie umieć głośno krzyczeć, kiedy ktoś ją chce skrzywdzić. Jak to zrobić? Empatycznie i dojrzale?".