Zakazy są po to, by je łamać? Rodzice na all inclusive dają prawdziwy popis chamstwa
Redakcja MamaDu
16 sierpnia 2023, 12:40·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 sierpnia 2023, 12:40
W lipcu i sierpniu w hotelach all inclusive nie brakuje dzieci. Nie każdemu pasuje rwetes, jaki temu towarzyszy. Beata zwraca uwagę na jedno zachowanie, które dla niej było niezwykle irytujące. Twierdzi jednak, że to znacznie głębszy problem. Ma także apel do rodziców.
Reklama.
Reklama.
"Sama jeszcze nie jestem mamą, jednak jestem nauczycielką i pełnoetatową ciocią dla pociech moich znajomych, z którymi uwielbiam spędzać czas. Przez ostatnie dwa tygodnie jednak usłyszałam wielokrotnie, że jestem człowiekiem, który nienawidzi dzieci. To, jak panoszą się rodzice na all inclusive, przechodzi ludzkie pojęcie. Co ciekawe, takie okropne zachowanie tyczy się tylko Polaków!
Dzieciom wolno wszystko?
Był to mój i męża pierwszy wyjazd all inclusive. Dziś wiem, że błędem w ogóle był wyjazd w pełnym sezonie i za rok z pewnością wybierzemy czerwiec lub wrzesień, gdy dzieci jest znacznie mniej. Nie jestem ich przeciwniczką, ale też jako osoba bezdzietna nie muszę słuchać krzyków i pisków podczas urlopu (a przecież dzieci potrafią generować naprawdę niezły hałas). Przyznam szczerze, że nie do końca miałam świadomość, jak duża jest kumulacja ludzi w takich hotelach. Dzieci dobrze się bawią i super! Nasz błąd.
Jednak to trochę przerażające, że nikt absolutnie nie reaguje na zachowanie dzieci, które może innym przeszkadzać. By wybrnąć z sytuacji, szukaliśmy zacisznego miejsca, by np. spokojnie poczytać książkę na leżaku. Na szczęście okazało się, że hotel ma także na swoim terenie basen 18+.
Zapomnij o ciszy
Wydawało mi się, że tam znajdziemy ciszę i spokój, byłam jednak w błędzie. Nie było bowiem dnia, by nie pojawiły się na nim jakieś dzieci. Za każdym razem trzeba było wyjaśniać ich rodzicom, że to basen 18+, a ich pociechy mają sporo innych miejsc do zabawy na terenie całego hotelu. Najbardziej przykre w tym wszystkim było, to, że jedynie Polacy próbowali 'przechytrzyć zasady'.
Podczas gdy inne dzieci i rodzice respektowali zakaz zabawy dzieci przy tym konkretnym basenie, Polacy usiłowali udowodnić, że im wolno absolutnie wszystko i wszędzie. Nie zliczę, ile razy usłyszałam wiązankę i sugestię, że jak mi dzieci przeszkadzają, to powinnam na bezludną wyspę wyjechać.
Owszem mogę to zrobić i nie wykluczone, że następnym razem wybiorę cały hotel 18+ ale czy wy w ogóle się zastanawiacie, czego uczycie wasze dzieci? Nie dość, że z premedytacją łamiecie zakaz, to jeszcze wmawiacie dziecku, że to jest ok. Gdy ktoś, nie daj Boże, zwróci uwagę, zamiast skruchy od razu pojawia się agresja, wulgaryzmy, a także utwierdzanie dziecka, że nie robi absolutnie nic złego i ma się nie przyjmować 'czepialską pańcią'.
Może pechowo trafiliśmy na taki hotel, ale rodzice naprawdę zastanówcie się, co wy najlepszego robicie. Na kogo takie dzieci wyrosną, skoro już teraz nie muszą się przyjmować żadnymi zasadami i innymi ludźmi?".