Pięcioletni Romeo Pierre Louis zmarł podczas zabawy na szkolnym placu zabaw
Podczas zabawy na szkolnym placu zabaw, pięcioletni Romeo upadł. Nauczyciele myśleli, że to zabawa, chłopiec zmarł. fot. Anthony : ) / Pexels
REKLAMA
  • Romeo Pierre Louis, pięciolatek z West Hartford w Connecticut, upadł podczas przerwy na ziemię.
  • Nauczyciele uznali, że chłopiec "udaje zmarłego" i przez 10 minut nikt nie udzielił mu pomocy.
  • Przyczyną śmierci Romeo miała być choroba serca, jego rodzice pozwali szkołę i miasto za zaniedbanie.
  • Pięcioletni chłopiec zmarł podczas przerwy na placu zabaw szkoły Charter Oak International Academy w West Hartford w amerykańskim stanie Connecticut. Romeo leżał na ziemi przez prawie 10 minut, mimo że obok mieli znajdować się nauczyciele. Żaden nie udzielił mu pomocy, bo myśleli, że Romeo Pierre Louis bawi się w udawanie zmarłego. 

    Jak czytamy w pozwie złożonym przez rodziców chłopca, kilkoro kolegów z klasy Romeo miało powiedzieć nauczycielom o jego upadku, ale ci uznali, że to tylko zabawa. Z raportu policji wynika, że dzieci bawiły się w udawanie martwych podczas przerw. Kiedy nauczyciele zdali sobie sprawę, że chłopczyk potrzebuje pomocy lekarskiej, było już za późno. 

    Autopsja wykazała, że przyczyną śmierci Romeo była kanałopatia i zespół Brugadów, genetycznie uwarunkowane choroby serca. To oznacza, że przyczyna śmierci była naturalna i policja umorzyła śledztwo.

    "Słuchajcie naszych dzieci"

    5 kwietnia 2023 roku, rok po śmierci chłopca, jego rodzice pozwali miasto i szkołę za zaniedbanie. Bliscy Romeo zebrali się tego dnia na czuwaniu na placu zabaw, na którym zmarł chłopiec. Hasłem przewodnim spotkania było zdanie "Słuchajcie naszych dzieci". Krewni i przyjaciele chłopca, ubrani na biało, przynieśli kwiaty i trzymali zdjęcia Romeo. Zebrani modlili się i wspominali pięciolatka, mówiąc o tym, jak kochał Boga i swoją rodzinę.

    – Wiemy, że nic nie zwróci nam syna. Jedyne, co możemy zrobić, to zatrzymać jego wspomnienie w naszych sercach i zrobić wszystko, co w naszej mocy, by nie spotkało to innego dziecka. Słuchajcie naszych dzieci – powiedziała podczas czuwania Chantel Pierre Louis, mama chłopca.

    – Był bardzo otwartym i kochanym małym chłopcem. Rozpierała go energia, bardzo kochał swoją rodzinę i lubił być w centrum uwagi. Uwielbiał superbohaterów. I czuję, że w pewien sposób to on był naszym superbohaterem – wspominała brata jego siostra Taty.

    Nadinspektor policji w West Hartford, Andy Morrow powiedział gazecie "Hartford Courant": – Ta tragedia głęboko dotknęła społeczność Charter Oak International Academy, a okręg szkolny nadal oferuje wsparcie i pomoc psychologiczną każdemu uczniowi lub nauczycielowi, którzy jej potrzebują. Ze względu na toczące się roszczenia prawne okręg szkolny powstrzyma się od dalszych komentarzy – mówił policjant w swoim oświadczeniu. Sprawy nie komentują także kuratorium oświaty i miasto.

    źródło: courant.com