Niewyobrażalny ból. Poczucie winy. Strata, której nie da się opisać słowami. Tak o śmierci 2,5-letniej córeczki mówi brytyjski aktor Jason Watkins. Dziewczynka zmarła w 2011 roku z powodu sepsy. Dziś Brytyjczyk i jego żona edukują o zagrożeniu i apelują do rodziców, by nie ignorowali żadnych objawów – nawet tych, które mogą wskazywać na niegroźne przeziębienie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
2,5-letnia Maudie zmarła z powodu niezdiagnozowanej sepsy.
Jej rodzice Jason Watkins i Clara Francis opowiadają o swojej stracie, by przestrzec innych opiekunów.
Objawy sepsy można pomylić z grypą, przeziębieniem czy inną infekcją – dlatego tak ważna jest szybka reakcja.
Lekarze pomylili się z diagnozą
Była zima 2010 roku. 2,5-letnia Maudie miała uciążliwy kaszel, więc rodzice zabrali ją do lekarza. Pediatra nie skierował jednak dziewczynki na dalsze badania – uznał, że nie ma takiej potrzeby, bo w okresie jesienno-zimowym wiele dzieci przechodzi różne infekcje.
Kaszel nie mijał, pojawiły się trudności z oddychaniem. Watkins i Francis pojechali z córką na SOR – dwukrotnie. Dwa razy zostali odesłani do domu. Przy drugiej wizycie, w sylwestrową noc, u małej Maudie zdiagnozowano krup.
Po powrocie do domu mama ułożyła córkę do snu. Wydawało się, że po wizycie w szpitalu jej stan się poprawia. Kilka godzin później tata Maudie poszedł sprawdzić, czy u córki wszystko w porządku. Dziewczynka już wtedy nie żyła. Zmarła z powodu niezdiagnozowanej sepsy – reakcji organizmu na infekcję, która może wywołać niewydolność narządów i doprowadzić do śmierci.
Pomagają innym rodzicom w żałobie
– Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek będę w stanie się śmiać albo chociaż uśmiechnąć – mówi Clara Francis, mama Maudie.
Od śmierci dziewczynki minęło ponad 10 lat, jednak dopiero teraz para ma siłę mówić o swojej stracie, edukować rodziców i opiekunów, a także dawać nadzieję tym, którzy przeżyli coś podobnego. – Chcemy uświadamiać o zagrożeniach, jakie niesie za sobą sepsa, ale też mówić głośno o tym, że nawet po takiej tragedii można się podnieść i po prostu żyć – dodaje Francis.
Jak rozpoznać sepsę?
Przez długi czas Francis i Watkinsa dręczyło poczucie winy. Obwiniali się za śmierć córki – kilkukrotnie konsultowali się z lekarzami i wierzyli postawionej diagnozie. Czy gdyby znali objawy sepsy, byliby bardziej stanowczy, żądaliby dalszych badań, nie pozwoliliby, by ich córkę wypisano do domu? Aby inni rodzice nie musieli zadawać sobie tych pytań, stworzyli dokument "Jason & Clara: In Memory of Maudie", w którym opowiadają o swojej tragedii.
Przekonują, że każdy rodzic powinien znać objawy posocznicy. Należą do nich:
Zmiany skórne. Specyficzna, wybroczynowa wysypka to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów sepsy. By sprawdzić, czy przyczyną wysypki jest zakażenie meningokokami, warto wykonać test szklanki.
Przyspieszony oddech. Infekcja może prowadzić do spadku ciśnienia krwi. Oddech staje się szybki, może pojawić się przy nim charczenie. Dziecko, które umie już mówić, może mieć problem z wypowiedzeniem więcej niż kilku słów.
Utrata apetytu. Dziecko odmawia jedzenia i picia. Może się zdarzyć, że wymiotuje albo nie oddaje moczu przez dłuższy czas.
Drgawki, które często towarzyszą gorączce. Ciało staje się sztywniejsze, dopływ krwi do mózgu jest utrudniony. Mogą pojawić się też światłowstręt czy zaburzenia świadomości.
Trudności z dobudzeniem. Dziecko jest markotne, jakby w letargu. Jest zmęczone, łatwo zasypia, a gdy zaśnie, trudno je dobudzić.
Jeśli podejrzewasz, że twoje dziecko może mieć sepsę – nie zwlekaj i jak najszybciej zadzwoń po zespół ratownictwa medycznego!