Mama chciała zawstydzić osoby dojeżdżające do pracy pociągiem, które nie chciały ustąpić miejsca jej synkowi. Nie wszyscy byli zdania, że dziecku się należy i wyrazili to w dobitny sposób. Takiej reakcji raczej się nie spodziewała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Matka uznała, że ktoś powinien ustąpić miejsca jej dziecku w pociągu.
Nikt nie chciał tego zrobić i dziecko przez całą podróż musiało siedzieć na podłodze.
Mama nagrała film, który wzbudził skrajne opinie wśród internautów.
Zirytowana mieszkanka Londynu zamieściła na TikToku swoją historię, by zawstydzić osoby dojeżdżające do pracy pociągiem. Kobieta twierdzi, że była to jedna z najgorszych przejażdżek w jej życiu. W czym problem?
Nikt nie chciał ustąpić miejsca jej kilkuletniemu synkowi, który całą podróż odbył smutny na podłodze. Inni siedzieli wygodnie wpatrzeni w swoje laptopy i telefony.Prosiła, by któryś z podróżnych ustąpił jej synowi miejsca dla osoby uprzywilejowanej.Nikt się jednak nie zgodził.
Wzburzona matka zdecydowała się nagrać całą tę sytuację z pociągu i umieścić na TikToku. Chciała pokazać, jak potraktowano jej dziecko, ale chyba nie takiej reakcji oczekiwała.
A musi siedzieć?
Niektórzy internauci nie kryli swojego oburzenia i było im przykro z powodu tego, co spotkało chłopca. "Zawsze opowiadam się za dzieckiem. Jeden z pasażerów na miejscach uprzywilejowanych właśnie gra w Football Managera" - napisał jeden z użytkowników. Zdecydowana większość internautów jednak nie dostrzegła problemu w całej sytuacji:
"Mój bilet na pociąg do Londynu kosztuje 50 funtów – nie ma mowy, żebym ustąpił miejsca dziecku"
"Czy twoje dziecko jest niepełnosprawne, w ciąży lub w podeszłym wieku?"
"Zarezerwuj bilety z wyprzedzeniem z miejscami siedzącymi… dlaczego uważasz, że twój syn ma pierwszeństwo?"
"Nic mu nie będzie. Kiedyś dzieci dobrowolnie wstawały z miejsc dla starszych osób"
"Miejsca uprzywilejowane nie są dla dzieci. To miejsca dla osób niepełnosprawnych, kobiet w ciąży, osób starszych lub rodziców z niemowlakiem na ręku"
"Te komentarze przywróciły mi wiarę w ludzkość! NIGDY nie rozumiem, dlaczego dorośli ustępują miejsca dzieciom"
"Nie jest malutkim dzieckiem. Łatwiej mu siedzieć na podłodze niż większości dorosłych".